Posiadam 2 zł 1994 rok skrętka 10 stopni w lewo.
Czy jest to oryginalna moneta czy zwykła podróbka?
A jeśli oryginalna, to jaką ma wartość?

oto rewers

a to awers

To nie jest destrukt ani skrętka. To robota kogoś kto chciał zrobiś destrukt... tylko pytanie dlaczego taki mały 10*??:P
Takich destruktów jak ten możesz zrobić tysiące :P

Jeśli rdzeń się rusza to robota kogoś z wybijakiem i wolnym popołudniem. Ale jeśli rdzeń trzyma się pożądnie, nie ma żadnej przerwy między metalami i wygląda jak w prawdziwej, normalnej monecie 2 zł to może być destrukt z Mennicy.

Raczej robota cwaniaka, przy jednym ze skrzydeł orła widać zarysowanie i rant przy dacie jakby wgnieciony od jakiegoś imadełka czy czegoś w tym rodzaju.

Eothain nie jestem znawcą, ale stemple są jednoczęściowe więc taki destrunk nie mógł by powstać w mennicy. A Pasowanie jest pomiędzy metalami tak duże, że wybicie i wbicie nie zmieni rozmiaru- co za tym idzie nic się nie bedzie rusząło.

W innym wątku był link do zdjęć z Mennicy. Widać tam, że osobno są wybijane rdzenie i otoki, a dopiero później łączone. Ale zgodzę się z Tobą, że również produkuje się nasze obiegówki sprzętem, który najpierw łączy metale, a dopiero później bije monety.
Poprostu Mennica bije monety dwoma sposobami.

No możliwe, nie zagłebiałem się w ten temat aż tak głęboko ale nacisk rzedu np 8 ton (podobno taki tam stosują) zniszczył by to co wcześniej wybił stempel. Prawda ? przynajmniej takie jest moje skromne zdanie :)

Eothain napisał:


W obu wypadkach to jest domowa robota. Takiego czegoś nie można zrobić w mennicy!

Chyba, że to zrobi pracownik młotkiem.

czyli znaczy się że w sklepie wydali mi podróbkę?