Jamaj napisał:


Człowieku: Po pierwsze, nie mochery, tylko mohery. Po drugie w ogóle nie mohery, tylko starsi ludzie. Po trzecie, naprawdę wątpię, żeby pojawiło się tam sporo rarytasów i że to, co poszczególne osoby oddawały, można było nazwać ,,majątkiem" . :]

Jamaj napisał:



Pomijając już słuszne zresztą uwagi kolegi black_jacka to wcale bym się nie zdziwił gdyby większość tego "żelastwa" oddali ludzie przed 50 rokiem życia. A co do poziomu ignorancji to jestem niemal pewien, że wśród obecnej młodzieży (jako całości) jest on nieporównywalnie wyższy niż u emerytów, niestety.

Jesli Pan Prezydent Najjasniejszej Rzeczypospolitej popelnia dwa bledy ortograficzne w jednym zdaniu to i nam moga sie zdazyc ;) Ja popelniam ich mnostwo za co serdecznie przepraszam wszystkich forumowiczow.

No dziękuję za przeprosiny :D Ciebie to już nie poprawiam, bo jeszcze mi się oberwie ;)

I jeszcze jedno wtrącenie do tematu- sam sobie myślałem 3,5 monet ile to jest.. nawet jeśli to prlowski ,,złom" to dla kogoś, kto się tym interesuje.. Ale przecież nie można winić ludzi za ich dobre intencje i chęć pomocy chorym czy ubogim :)

Bez przesady :)
No ale gdybys chcial mnie poprawiac to mialbys sporo roboty,bledy popelniam notorycznie z czego zdaje sobie sprwe,niestety dopiero po fakcie,juz nawet z tym nie walcze.

Ps.
A wyobras sobie przegladniecie takiej ilosci monet :)

Ja oglądałem niewielki procent tych monet i banknotów przez szklaną skrzynię do której zbierane były w oddziale NBP w Olsztynie. Zdecydowana większość to oczywiście najbardziej popularne, nic nie warte monety późnego PRL, ale dały się też zauważać ciekawe okazy i monety w bardzo ładnych stanach. Tylko ludzie się na mnie jakoś dziwnie patrzyli jak tak stałem nad tą skarbonką i się tak wpatrywałem w jej zawartość ;)