Mennictwo Bolesława Chrobrego (992-1025)
Czy dzięki produkcji monetarnej udało mu się wzmocnić pozycję Polski na arenie międzynarodowej?
Początki polskiego pieniądza - denar Mieszka I
W pierwszych latach panowania Mieszka I, wraz powstawaniem nowych ośrodków miejskich, doszło do bardzo dynamicznego rozwoju handlu. Dzięki licznym kupcom wędrowcom, w obiegu znajdowała się duża ilość obcej waluty, wśród której przeważały monety arabskie. Równocześnie bardzo głęboko zakorzenione było używanie pieniądza towarowego. Było to nic innego jak typowy handel wymienny, lub stosowanie tzw. "płacidła", czyli środka płatniczego w postaci wyrobów takich jak płótno, bursztyn, futro i inne. Każdemu płacidłu przypisany był określony odpowiednik pieniężny (odpowiednia ilość srebra). Z czasem rola pieniądza towarowego stopniowa malała. Kolejnym ważnym środkiem płatniczym było srebro w postaci prętów, sztabek i bryłek.
Najdroższe monety świata
Kto jeszcze 10 lat temu kupował próbne monety międzywojenne, dziś może je sprzedać z wielokrotnym zyskiem. Za monety w okołomennicze stanie trzeba zapłacić naprawdę dużo. Ale "dużo" jest pojęciem względnym. Na wielu kolekcjonerach cena za 100 - 200 letnią monety rzędu kilku tysięcy złotych nie robi dużego wrażenia. To rynek wyznacza takie ceny, które powoli staja się normą.
Czy w dzisiejszej numizmatyce coś może jeszcze zadziwić? Może i to bardzo. Są na świecie monety, których wartość liczy się w setkach tysięcy a nawet milionach złotych. Poznajmy zatem najdroższe monety świata, na które 99% czytelników tego artykułu nie będzie stać.
Złotogrosz - niezrealizowany projekt monety na medalu
Pierwszego stycznia 1995 roku wprowadzono w Polsce nowe monety obiegowe. W wyniku denominacji zastąpiono dotychczasową walutę, nową w stosunku 10 000 : 1. Złoty Polski przybrał nową formę. W obiegu pojawiło się po kilku latach niebytu 9 nominałów monet: 1, 2, 5, 10, 20, 50 groszy i 1, 2, 5 złotych. Ale nie o samej denominacji jako takiej chcę tu pisać, a o bardzo ciekawym medalu związanym z tym wydarzeniem, który mimo "młodego wieku" ma już swoją historię.
Rubel familijny
Kilka dni temu przypadkiem dotarłem do ciekawego artykułu Pana Anatola Głupieńca pt: "Siemiejnyj rubel - czyli familijna dziesięciozłotówka" zamieszczonego w Biuletynie Numizmatycznym nr 10 z 1976 roku. Autor w bardzo przystępny i ciekawy sposób pisze o historii wybicia tych monet. W 1835 roku był to prezent dla cara Mikołaja I, dziś jest to prawdziwy rarytas kolekcjonerski, wart grubo ponad 140 000 dolarów (ostatnie notowania jednej z odmian monety z zagranicznych aukcji z 2008 roku), pojawiający się na aukcjach numizmatycznych raz na kilkanaście lat.