Dukaty lokalne - kura znosząca złote jajka???

Znak swastyki zna chyba każdy, ale też niemal każdy mylnie kojarzy go z nazizmem i III Rzeszą. Ponieważ znak ten budzi zazwyczaj negatywne skojarzenia do tego stopnia, że jego propagowanie jest prawnie zakazane*, przybliżmy jego znaczenia od "suchej" definicji encyklopedycznej: "swastyka - znak zazwyczaj w kształcie równoramiennego krzyża, o ramionach zagiętych pod kątem prostym. Nazwa swastika pochodzi z sanskrytu i oznacza "przynoszący szczęście" (swasti – powodzenie, pomyślność)".
Dziś trudno dociekać genezy powstania znaku. Wiadamo, że stosowały go wszystkie kultury, lecz niemal zawsze ramiona krzyża były skręcone w lewo, czyli zgodnie z kierunkiem obrotu ziemi (stąd symbol równowagi). Stosowały go m.in. nasi pradawni przodkowie pogańscy. Znak ten umieszczali często na dnie popielnic kryjących prochy naszych przodków, sypanych tam po ceremonialnym pogrzebie: spaleniu na stosie, mającym symbolizować uniesienie duszy wraz z płomieniami do góry – do krainy Bogów. W kulturze tej znak swastyki oznaczał nieśmiertelność, ogień i równowagę. Tym różni się więc od symbolu faszystów, którego ramiona zakrzywione były w prawo, co zgodnie z prastarymi wierzeniami burzyło tą równowagę życia oraz wprowadzało zamęt i śmierć.
Dziś o swojej pasji do miedzianych szelągów Jana Kazimierza opowie Cezary Wolski. Autor wielu artykułów dotyczących boratynek, będących "małym świadkiem najburzliwszego okresu historii Rzeczypospolitej". "Miedziaki" przez wielu numizmatyków ignorowane i uznawane za nieatrakcyjne, są pełne fascynujących historii. Większość z nich poznamy dopiero po wydaniu katalogu boratynek, o którym p. Cezary opowie, lecz już dziś spróbujemy uchylić rąbka ich tajemnic.
Terminem „gniot” w numizmatyce przyjęło się nazywać monety, które z różnych powodów przez wiele miesięcy po emisji są dostępne w bankach w cenie emisyjnej i około emisyjnej. Powody są bardzo różne. Tematyka monety, nieciekawy wzór lub nie przynależność do serii. Jednak od kilku tygodni owe „gnioty” przestają być już „niechlubnym” akcentem polskiej numizmatyki.