Witam,
Wcześniej czy później tradycyjne pieniądze będą cieszyć... tylko kolekcjonerów.
Zgodnie z zasadą, że gorszy pieniądz wypiera lepszy, w przeszłości monety kruszcowe zastąpiono monetami stopowymi, banknoty wyparły monety, tak w przyszłości tradycyjne pieniądze również zostaną czymś zastąpione. Obecnie coraz popularniejsze są plastykowe pieniądze, a wiele transakcji dokonuje się bez udziału fizycznej waluty.
W 2009 roku w internetowej sieci pojawiła się uniwersalna waluta - BTC czyli bitcoin. Oto treść artykułu na ten temat:
waluty.wp.pl/kat,98674,title,Zapomnij-o-...=1c9e1&_ticrsn=3

Tak to jest prawda. Pewnie tak się stanie w przyszłości. Wcześniej ten problem dosięgnął filatelistów. Poczty świata coraz częściej stosują naklejki, a nie znaczki. Teraz plastykowy pieniądz dosięgnął nas. Myślę, jednak że nie stanie się to zbyt prędko ponieważ gdyby elektroniczne systemy padły (np. w wyniku jakiegoś ataku) to fizyczny pieniądz musiałby być wprowadzony powtórnie. Póki co moneta lub banknot jest zabezpieczeniem przed złośliwością rzeczy martwych (komputerów).

To prawda, że całkowicie pieniądze w formie fizycznej szybko nie znikną, ponieważ tak jak napisałeś, jest jeszcze sprawa bezpieczeństwa. Przykładem może być niedawno podana informacja o blokadzie wielu znanych serwerów, które dokonano na zlecenie rządzących ChRL. Internet to wspaniałe i bardzo przydatne narzędzie, ale nosi ze sobą dużą dawkę niebezpieczeństwa i w dodatku dość podatne jest na różnego typu ataki czy inwigilację. Coraz częściej jednak dostrzegamy, że bez neta trudno o codzienne funkcjonowanie.

Zgadzam się, że bez neta dziś trudno funkcjonować. Ale myślę, że nie powinniśmy się tak zupełnie wirtualizować, właśnie przez np. taki internetowy bolszewizm. Mógłby pieniądz fizyczny sobie istnieć razem z wirtualnym (tak jak to jest teraz). Ciekawe co musiałoby się stać, żeby banki narodowe doszły do wniosku, że już pieniądz fizyczny nie musi istnieć? Zupełny brak granic, globalna wioska i kontrola ludzi jak u Orwell'a? Bank musiałby mieć 100% pewność, że system nie padnie nigdy. Jest to dość trudne dziś do wyobrażenia.

W pewien sposób sam trochę sobie dałeś odpowiedź. U Orwell'a najdobitniej i najbardziej wyraziście widać ewolucję systemu - przecież wszystko ładnie się zaczęło, a później jak zawsze skończyło. Niestety, państwo to nie tylko władza nad narodem, państwo tworzą ludzie... a z nimi nigdy nic nie wiadomo, a szczególnie gdy znajdą się przy korycie;)
Co do systemów bankowych, to one stały się w pewien sposób niewolnikami polityków. Oprócz misji opartej na ekonomii muszą realizować to, co chcą sfery polityczne. Jednak sprowadzając sprawę do codzienności, to zwłaszcza w ostatnim czasie możemy zauważyć silne parcie banków do wirtualnej obsługi. Oszczędność czasu i kosztów, poprawia ich rentowność, a kasa w fizycznej formie nie jest im potrzebna do kreowania zysków.
Póki co, nie ma 100-procentowo pewnego systemu i chyba nigdy takiego nie będzie. Futuryści już dawno temu opisywali wizje systemów, w których ludzie byli totalnie kontrolowani i na każdym kroku inwigilowani. Wbrew pozorom cząstkę tego już mamy w rzeczywistości w postaci choćby przeróżnych baz danych. Tak więc kto wie, czy zgodnie z takimi wizjami, kiedyś nie będzie w ogóle potrzeba pieniędzy...

W sumie racja. Totalna kontrola = totalny brak woli = totalny brak potrzeb = brak potrzeby pieniądza. Taka wizja rzeczywistości to już nie jest obraz społeczeństwa, ale raczej hodowli ludzi.

Witam,
Poniżej link w sprawie monet jednodolarowych. Jak się okazuje nie są one za bardzo popularne, a program bicia tych monet poniósł totalną klapę.
www.bankier.pl/wiadomosc/USA-Porazka-mon...arowych-2376525.html