Witamy,
Gościu
|
|
TEMAT: Denar Chrobrego (Gnezdun Civitas)
-
Denar Chrobrego (Gnezdun Civitas) 16 lat temu #3858
Od dłuższego czasu gnębi mnie pewna historia - otóż kiedy byłem w 2-3 klasie podstawówki (jakieś 9 lat temu) mój kolega znalazł na terenie szkoły, po prostu podniósł z ziemi bardzo starą monetę. Jednak stan był na tyle dobry że wszystkie litery dały się bez problemu odczytać. Napisy brzmiały: BOLIZAVS i GNEZDUN CIVITAS. Co tu dużo mówić, byłem w szoku. Chciałem oczywiście by mi ją sprzedał (to były moje dziecinne początki kolekcjonowania), niestety stwierdził, że musi wpierw spytać ojca o zgodę. Koniec historii był taki, że tatuś bawiąc się monetą złamał ją na pół, po czym opchnął jakiemuś znajomemu za 2 dychy.
Dodam, że moneta nie wyglądała na fałszywkę (subiektywne odczucie 9 latka :))
Pytanie brzmi: czy to możliwe by TAKI OKAZ leżał w ziemi od tak sobie? Ile jest obecnie znanych egzemplarzy tej monety? Czy trafiają się fałszywki? -
Odp:Denar Chrobrego (Gnezdun Civitas) 16 lat temu #3859
Jak sprawdzalem w internecie wyglada na to iz jest to:
Denar Bolesława Chrobrego ( 992-1025) \"GNEZDUN CIVITAS\".
Ponizej zamieszczeam link do zdjecia:
www.poszukiwanieskarbow.com/numizmatyka/...-gnezdun-civitas.jpg
Jesli to jest to, to sie nie dziwie, ze ojciec kolegi zlamal monete w pol bo przeciez jeste ona bardzo delikatna. Ma bowiem (jesli to orygnal) juz jakies 1000 lat!
Pytanie czy to rzeczywiscie oryginal? Smiem watpic w to bo przeciez takie monety nei leza na ulicy od tak. Obstawialbym ze to byla kopia, jesli byla w takim stanie (mozna odczytac bez problemu litery) -
-
- Shiver
- Shiver
Odp:Denar Chrobrego (Gnezdun Civitas) 16 lat temu #3996
Żeby nie było wątpliwości - moneta w powyższym linku to też kopia. Oryginał znany jest tylko jeden i wygląda tak:<br><br>Edytowany przez: Shiver, w: 2008/05/20 13:09Załączniki:- 396578.jpg (24KB)
-
- Shiver
- Shiver
Odp:Denar Chrobrego (Gnezdun Civitas) 16 lat temu #3997
Załączniki:- 396578.jpg (24KB)
-
-
-
- Shiver
- Shiver
Odp:Denar Chrobrego (Gnezdun Civitas) 16 lat temu #4006
Nawet nie można powiedzieć że to fałszywka. Nikt, kto ma blade o tym pojęcie się na to nie nabierze. Skąd się biorą? Bije się je na tony od wielu lat w... Biskupinie na jarmarkach archeologicznych i na innych tego typu imprezach ;)
Prawdopodobieństwo istnienia fałszerstw z epoki jest bardzo małe a już na pewno bez problemu rozpoznawalne - prawie nikt nie umiał wtedy pisać a nawet przepisanie liter z oryginału nie było wcale takie proste. Wystarczy pooglądać sobie wczesnośredniowieczne naśladownictwa np. denarów niemieckich, saskich czy angielskich.
Jeszcze apropos oryginału - znamy zaledwie ostatnie 200 lat jego historii. Kto wie, może też nie jest autentyczny? Kiedy i przez kogo został znaleziony - nie wiadomo. W pierwszej połowie XIX w. denar ten znajdował się w kolekcji krakowskiego bankiera J. Bochenka, który sprzedał cały swój zbiór w Niemczech. W Bawarii odnalazł go i kupił numizmatyk Krasicki, który z kolei sprzedał go kolekcjonerowi Skórzewskiemu z Lubostronia. Od niego nabył denara hrabia Emeryk Hutten-Czapski, którego kolekcja znajduje się aktualnie w Muzeum Narodowym w Krakowie. -
Odp:Denar Chrobrego (Gnezdun Civitas) 16 lat temu #4007
Bardzo ciekawa sprawa. Jeśli chodzi o monety z tego okresu to jestem totalnym laikiem, wiem tyle co nic ( lektura Kałkowskiego o blachach tego okresu):).
Przypuszczam, zę dla osób któe interesują się i zajmują tym okresem jest to naprawdę cieżki orzech do zgryzienia. Zbyt dużo hipotez, przypuszczeń i nieodmówień w przypadku wielu monet.
Ciekawie opisał to w swojej książce Kałkowski (1000 lat monety polskie) o monetach pierwszych królów. Kto wie, może kolejne odkrycia przyniosą nowe informacje. -
Odp:Denar Chrobrego (Gnezdun Civitas) 15 lat, 12 miesięcy temu #4012
A może tych monet w ogóle nie było... :D
Najlepsza to była moja pożal się Boże nauczycielka od historii, spojrzała odwrotnie na blaszkę i litery GN w wyrazie GNEZDVN odczytała jako 719... orzekła że moneta jest z 719r (co tam, że wtedy nie bili dat) i, uwaga, że jest niemiecka (nie mam pojęcia na jakiej podstawie). Swoją drogą ciekawe, że nauczycielka od historii nie wiedziała że o Niemczech można mówić ewentualnie od traktatu w Verdun z 843r. No ale tak to niestety jest w małych miasteczkach :) -
|
Moderatorzy: bartek
Wygenerowano w 0.27 sekundy