Witam,

Od 2 lat kolekcjonuje monety. Udalo mi sie zebrac 2jki troche sreber i natchentlo mnie na PRL. Od jakiegos czasu zbieram te monety. Bylem ostatnio u babci i poprosilem ja o poszukanie po szafach czy cos nie zostalo. Ku mojej radosci cos tam u niej bylo, lecz przegladajac aluminiaki znalazlem cos takiego jak na zdjeciach.

Co o tym sadzicie?
Monetka jest bardzo cienka, rant idealnie okragly.

Muszę Cię zmartwić - nic wyjątkowego, ktoś się pobawił na tokarce.

No wlasnie w tym problem ze moja babcia nie miala nigdy nic wspolnego z tokarka. Pozatym po co ktos mialby robic cos takiego?

dla zabawy? dla zysku? ćwiczenia na warsztatach z ZSW? nie wiadomo.

Wiadomo jednak że jest to tokarka - zobacz ślady po toczeniu. A babcia mogła monetę znaleźć lub po prostu dostać jako resztę w sklepie.

[quote="bartek" post=21146]dla zabawy? dla zysku? ćwiczenia na warsztatach z ZSW? nie wiadomo.

Jako podkladke ?
Byl taki czas ze ludzie wiercili w aluminiakach PRL dziury i uzywali jako podkladki pod sruby,gwozdzie bo wychodzilo taniej niz ich kupowanie.
U mojego dziadka na dachu garazu tak wlasnie pape przybili jako podkladki 1 zlotowki ;)
Ci starsi ktorzy pamietaja koniec lat 80 wiedza ze w kraju brakowalo wszystkiego a ze jestesmy narodem pomyslowym robiono rozne dziwne rzeczy rowniez z monet ktore w tym czasie nie mialy zadnej sily nabywczej.

Nie podoba mi sie ta odpowiedz hehe :) Mimo wszystko mi sie to bardzo podoba i laduje w klaserze bo jest super.

Oczywiście, że właśnie w klaserze jest jej miejsce - bardzo ciekawa moneta na pewno z równie ciekawą historią.

Jutro postaram sie porobic jeszcze jakies lepsze zdjecia moze sie przydadza na przyszlosc komus i monetke schowam w holder i do klasera na zawsze ;)

Wszystko się zgadza, tak jak Valkiria napisała. W tamtych czasach, a zwłaszcza po dewaluacji, 1 zł i 50 gr były wykorzystywane przy różnych robotach remontowych. Podobnie jak Valkiria podała papę, 1 zł był wykorzystywany do mocowania np. eternitu lub blachy na dachu, a 50 gr świetnie nadawało się do zaślepiania rur w mieszkaniach czy innych obiektach;) Był to najtańszy sposób wykorzystywany nawet przez firmy budowlane, po prostu podkładka była wiele razy droższa w sklepie;)

Tylko wszystkie te teorie nie maja nic wspolnego z idealnie wycietym wnetrzem. Po co ktos mogl tak zrobic..

Moi koledzy swego czasu na zajęciach warsztatowych sami wykonali kilka takich;)
a inni w laboratorium chemicznym mieli frajdę, gdy polali 1 zł wodą królewską;)
Nieodgadnione są czasami intencje takich "tfurcuf":))

Byli tez tacy co kladli te monety na torach i czekali az je pociag rozjedzie ;)

znalazłem brakujący rewers ;) , trochę późno bo szukałem zdjęcia w swojej "galerii potworków" , jak już pisano jest to "garażowa próba technologiczna" ;) , należy również uważać bo w handlu pojawiają się również takie "pseudomonety" po wydrążonej stronie bodajże mają oznaczenie MET, są to odznaki z urwaną igłą, w załączniku popisówka PCG :)

Moze tez oddam do gradu :D

Dawno dawno temu miałem dwie takie monetki jako rekwizyty do ,,magicznej sztuczki"
masz w dłoni dwie -pocierasz odpowiednio i zostaje jedna

no no to teraz wiem jak się wykonuje taką sztuczkę :)

a co było po obydwu stronach aby monety się trzymały razem? magnesy?

o ile pamiętam były to nominały 1 zł i 50gr precyzyjnie wytoczone i
dopasowane - efekt murowany i ten egzemplarz wygląda mi na jeden z elementów tej
sztuczki

Może być - to by wyjaśniało celowość takiego toczenia precyzyjnego.

Interesujace.Czego to czlowiek nie wymysli, a nie mowilam ze jestesmy bardzo pomyslowym i zdolnym narodem :)

Hehe ale mam magiczna monete :D Wiecie jak fajnie wyglada obok reszty w klaserze? ;>