Proszę o pomoc

W założeniu miał to być antoninian Balbinusa RIC 11 (o ile mnie wzrok nie myli), przy czym jak dla mnie jest to ewidentne fałszerstwo. Oryginalna moneta kosztuje kilkaset euro.

Na jakiej podstawie twierdzisz że to fałszerstwo?

ordenarde, przecież ta moneta nie ma prawie wcale patyny, co jest bardzo podejrzane. Ta widoczna 'patyna' ma dziwny kolor. Moneta sprzed wieków powinna być pokryta mocną, grubą patyną, najczęściej czarną, chociaż czasami występuje w innych odcieniach, bardziej cenionych. Wygląda to na fałszerstwo, tak jak wcześniej napisano. Gdybym zobaczył taką monetę na sprzedaż niekupiłbym jej tylko przez podejrzliwość i ostrożność.

Ten kolor jest inny w rzeczywistosci. Nie ma plam. moneta jest srebrna

Tu nie chodzi o patynę, bo na srebrnych monetach antycznych bardzo często jej praktycznie nie ma, w związku z czyszczeniem. Akurat na tej jakaś tam (pewnie sztuczna) patyna jest. Bardziej tu chodzi o to, że moneta jest dość rzadka i droga, a stylowo nie wygląda najlepiej, chociaż o wiele lepiej niż większość fałszerstw monet Balbinusa. Również jej powierzchnia jest podejrzana. In plus wychodzi tutaj sam wygląd krążka, chociaż to też dla speców od fałszerstw żaden problem.

Wiele wyjaśniłyby:
- lepsze zdjęcia, w tym rantu
- pochodzenie "monety"

Celem zasięgnięcia innej opinii najlepiej zapytać na forum www.tpzn.pl, ale raczej opinie będą podobne.