Cóż, wybór metody przechowywania i zabezpieczenia monet zależy od tego co kto woli lub na co go stać. Ponieważ chcę przedstawić swoje skromne doświadczenia w tej materii, post może być przydługi, więc zainteresowanych proszę o wyrozumiałość, a nie zainteresowanych o jego pominięcie ;)
Z całą pewnością nie ma co za dużo oszczędzać, bo efekt może być opłakany. Dotyczy to jednak zarówno holderów jak i kapsli. W obydwu przypadkach ważne jest, by była zachowana szczelność i żeby były z dobrych, najlepiej obojętnych materiałów, a to zapewniają jednak wyroby firm uznanych, które specjalizują się w tego typu rozwiązaniach. Bez tego nie ma o czym mówić i to zresztą główny choć nie jedyny powód zabezpieczania monet.
Ja, jak już parę razy o tym wspominałem, większość monet obiegowych przechowuję w holderach (samoprzylepne firmy Hartberger) i tak zabezpieczone w albumie (Optima - Leuchtturm), a co cenniejsze w kapslach (firmy Leuchtturm), a mam też i takie, które są w jednym i drugim. Dla porównania część monet mam w woreczkach strunowych.
Srebrne lustrzanki oczywiście w kapslach danej mennicy oraz w kasetach (firmy Lindnera).
GN-y, miedzionikle i alumy PRL, zagraniczne obiegówki oraz parę miedzionikli II RP w holderach w albumie, a na zasadzie eksperymentu, drugi komplet GN-ów trzymam częściowo w kapslach, a częściowo bezpośrednio w albumie Fishera.
Największy chyba problem dotyczy GN-ów. Stop tych monet jest niestety bardzo wrażliwy na warunki zewnętrzne, dotyk i na wszelkie zabrudzenia. Nawet najdrobniejszy paproch lub pozostawiony odcisk palucha i problem wcześniej czy później ujawnia się bardzo drastycznie. Nie ważne przy tym, czy były w holderach, w kapslu czy też bezpośrednio w albumie.
Po kilku latach robiłem porównanie i najgorzej wypada przechowywanie monet we wkładkach (kieszonkach) bezpośrednio w albumie - nic dziwnego najgorsza szczelność, a właściwie jej brak. Sporo jednak zależy od firmy z jakiej mamy wkładki PCV. W ramach eksperymentu wrzuciłem parę monet do wkładek nn i w sumie po stosunkowo krótkim czasie, monety nadawały się tylko do wyrzucenia. Pozostały bowiem na powierzchni trwałe ślady, których bez drastycznych sposobów nie da się usunąć! Prawie wszystkie monety straciły dużo z pierwotnego połysku, a niektóre są po prostu matowe.
Co do monet w holderach, otóż, obiegówki z PRL-u nieźle to wytrzymują - nie widzę jakichś niepokojących objawów. Jedna srebrna obiegówka będąca w holderze również wygląda na niezmienioną.
Trochę inaczej jest jednak z GN-ami. Otóż pomimo zachowania takiej samej procedury, część wykazuje zmiany na powierzchni, jak szacuję to ok. 10%, które objawiają się zmniejszonym połyskiem, a w kilku przypadkach wręcz powierzchnia stała się matowa. Co ciekawe, te zmiany nie są charakterystyczne dla monet dłużej przetrzymywanych w holderze. Te objawy pojawiają się również na monetach w miarę świeżo włożonych do holdera. Od czego to zależy? Trudno mi o tym przesądzać, bo nie jestem chemikiem.
Na jednym z GN-ów trzymanych w kapslu pojawia się lekkie zmatowienie - pewnie na skutek braku szczelności. Niestety nie znam producenta kapsla, moneta kupiona na alledrogo. Jedynie co mogę stwierdzić, że na pewno to nie kapsel firmy Leuchtturm.
Z ciekawości, po pewnym czasie rozprułem jeden z holderów z GN-em. Co się okazało. Otóż, moneta w dotyku była lepka. Jednak po jej delikatnym umyciu wszystko wróciło do normy. Moneta odzyskała swój połysk i przestała być lepka ;)
I na koniec. Z rodzimej mennicy lustrzanki w kapslach w sumie nieźle się trzymają, z wyjątkiem... klip zapakowanych w kwadratowe kapsle. Kapsle te są po prostu nieszczelne i na większości monet po ok. 2-3 latach zaczyna się pojawiać patyna (u mnie koloru czerwonego). Proces ten zaczyna się z reguły od krawędzi, a właściwie od rogów monety.
A i jeszcze tak dla porównania. Srebrne lustrzanki 10 Fr z serii Zagrożone zwierzęta z Konga są zapakowane w ciekawe i jak się okazuje bardzo szczelne kapsle. Nic się nie dzieje na powierzchni monet.
Cóż może przydługo, ale to są moje osobiste obserwacje poparte również pewnymi doświadczeniami i eksperymentami.
Mam nadzieję, że komuś to będzie pomocne :)
