Borsuk - czyli przykładowo taka monetkę można od biedy uznać za ,,spatyniałą" i dopuszczalną?

Raczej za brudna. Bo patyna owszem delikatna sie tworzy - ale generalnie to bród.

Problem patyny pojawia się tak naprawdę w stosunku do monet w stanie menniczym lub okołomenniczym, a problemem jest tu ewentualna próba zatuszowania efektów czyszczenia takiej monety lub próba ukrycia pod warstwą patyny pewnych niedoskonałości np. mikrorysek. Monety po długotrwałym obiegu zawsze będą w jakimś stopniu spatynowane i pozbawione lustra. Oczywiście, że takie monety są dopuszczalne, albo inaczej generalnie monety są dopuszczalne o tyle o ile są czytelne.

MajkelPce napisał:


To patyna a nie brud zmieniła kolor tej monety z jasnożółtego na niemal brązowy, chociaż wpływ na ostateczny wynik kolorystyczny miał i brud i odciski palców, a raczej obecny na nich pot.

Pytanie w ogóle wzięło mi się stąd, iż bawiłem się i próbowałem głównie na tych właśnie mosiądzach bawić się i sprawdzać różne metody czyszczenia (oczywiście wszystkie próby nieudane, ale to tylko prl-owskie mosiądze, których jest cały worek :D ). W pewnym momencie mi wpadło do głowy, że może po prostu tak jest dobrze?

Notabene zdążyłem zauważyć, że nie dość iż czyszczenie jest bardzo kontrowersyjne, to jeszcze to chyba najtrudniejsza część zabawy w tym wszystkim, jeśli już ktoś koniecznie chce sobie coś wyczyścić.

black_jack rozwijajac ostatnia wypowiedz borsuka to owszem stan monet jest dopuszczalny kiedy da sie ja odczytac ale teraz sam sobie odpowiedz do jakiego typu monet to okreslenie powinno byc stosowane. Do takich ktore wystepuja w ogromnej ilosci i bez problemu mozna zdobyc menniczy egzemplarz (np 5zł o ktore pytales) czy do monet rzadkich ktore ciezko zdobyc. :)

PS.

VALKIRIO [pytam Ciebie bo kobieta bedzie wiedziala lepiej] CZYM UMYC GARNEK PO OLEJU!!! BO NIE MOGE TEGO DOMYC!!!

MajkelPce napisał:


No spoko, rozumiem Cię Majk, ale ja działam tu na pewnym przykładzie, żeby lepiej zrozumieć o co chodzi chodzi.

Monet nie czyścić, chyba że w celach ratunkowych. W każdym innym wypadku to im nie pomoże tylko zaszkodzi. Wyłączam z tego jeszcze wykopki bo to inna bajka, ale i tu raczej należy stosować tylko mydło i wodę plus własne paluszki. Poza tym jeśli się nie ma doświadczenia lub odpowiedniej literatury pomocnej to najlepiej nie czyścić w ogóle. Aha i jeszcze jedno, np. "odarcie" monety srebrnej z jej starej, szlachetnej patyny spowoduje tylko wtórne, szybkie, nierówne i paskudne patynowanie.

Heh. Chyba będe musiał się zaopatrzyć w aparat i o kilka interesujących mnie przykładów zapytać wprost, aż sam nabiorę w tym wprawy. :)

b_j rozumiem ;) Swoja droga az dziwnie. Zazwyczaj na tym forum bylo po 3-4 odpowiedzi na post i koniec i to w ciagu tygodnia. A dzis okolo 50 postow w ciagu 2h w jednym temacie :) Ale nam sie rozkrecila rozmowa z wieczorka :)

borsuk a co sadzisz o czyszczeniu monet z II RP groszy ktore sa poprostu paskudnie czarne z gruba warstwa jakiegos swinstwa na nich?

Mydlo i woda ;) suszyc suszarka nigdy nie przecierac szmatka.

Valkiria napisał:
Probowalem ale niestety nie puszcza. Valkirio pare postow wczesniej prosilem o rade czym domyc gar od tluszczu :D Pomozesz?

Brud można spróbować zmyć mydłem i wodą, ale generalnie o ile takich monet nie dostaliśmy od kogoś za friko to nie widzę powodu aby sobie utrudniać życie i kupować jakieś zapaskudzone monety obiegowe, oczywiście poza kilkoma wyjątkami. Podobnie odradzam kupowania monet wyświeconych do granic możliwości. Trzeba uważać co się kupuje a jak nie ma się odpowiedniego doświadczenia to najlepiej kupować u uznanych sprzedawców, wtedy ryzyko "wpadki" się odpowiednio zmniejsza a kwota wydana zwiększa ;)

sol i ocet ;) mysle ze nie ty jeden przypaliles dzisiaj garczek hehe

czyszczac monety groszowe zreszta wszystkie monety nalezy tak to robic by nie uszkodzic starej orginalnej patyny ktora jest warstwa ochronna.

MajkelPce napisał:


Widocznie byłem potrzebny temu forum, hehe. ;) I jeszcze Was tu dużo pomęczę, bo jestem młodym zapaleńcem w tym temacie, ale zapewniam, że to słomiany zapał nie jest. :)

Bardzo sie cieszymy forum tego potrzebowalo :)

black_jack wiec sie zgralismy bo ja tez jestem mlody tez mam ogromny zapal i rowniez nie słomiany bo codziennie staram sie poszerzac wiedze oraz pozyskiwac nowe okazy. Do tego proboje sie przyczynic do rozbudowy owego forum bo jakos najbardziej przypadlo mi do gustu. Dzis wysunalem pewna propozycje do bartka apropo nowego dzialu. Zobaczymy co on na to. :) I czy sie przyjmie.

Pozdrawiam.

ps. to chyba zadna tajemnica o co napisalem wiec wkleje tu wiadomosc ktora napisalem do bartka:

Witaj bartku,

Wiem, że czasem pytałeś co przydałoby sie na forum itd. Uczęszczam na wielu forach, terrarystycznych, forach królików, numizmatycznych, fotograficznych itd :) I zauważyłem ze na naprawde wielu z nich jest dział typu "Twoje ..." I tu np "Twoje pajaki" "Twoja fotogaleria" i takie rozne. Co sadzisz o dodaniu np w kategori pozostałe działu "Twoja kolekcja" i opisaniu go krótko ze moze to byc jakby historia nowych nabytków. Kazdy kto bedzie miał ochote pochwalic sie jakims nowym numizmatem bedzie mogl to zrobic. Zauwazylem ze jest to dobry sposob integracji uzytkownikow oraz ze ludzie chetnie udzielaja sie w tego typu sprawach. Naprawde wielu lubi slyszec mile slowa o swoich zwierzakach, zdjeciach czy w naszym przypadku monetach.
Rozwaz to - moim zdaniem to calkiem ciekawy pomysl. Dopowiem tylko ze moderacja takiego dzialu moglaby polegac na tym ze kazdy uzytkownik moze miec tylko jeden temat ktory poprostu moze aktualizowac do woli. I zeby nie bylo ze rzucam słowa na wiatr prosty przykład: www.arachnea.org/forum/f26/

Pozdrawiam,
Michał

Valkiria napisał:


Dzięki. :) Ale coś mam nieodparte wrażenie, że to ja Was będę jeszcze wiele razy potrzebował. :P

O numizmatykach panuje niestety takie przekonanie, że to inteligentne snoby z wielką wiedzą, ale też wielkim ego, zamknięte we własnym świecie. :) W końcu trzeba przełamywać pewne stereotypy ( z wyjątkiem tych o wiedzy i inteligencji :D )

Niestety, w mentalności wielu ludzi, nawet tych co zbierają monety, pokutuje przekonanie, że im bardziej błyszczy tym lepiej. Możliwe, że walory tego typu są 'inaczej' postrzegane, bo obraz takiego obiektu jest lepiej rozpoznawalny a moneta błyszczy jak nie powiem co. Z drugiej strony, wiele monet jest - jak Borsuk zauważył - po prostu brudnych. Trudno nie umyć np. monety obiegowej czy GN-a, bowiem bez takiego zabiegu po niedługim czasie będziemy mieli piękny wzór linii papilarnych pani, która nam wydała taką monetę, a z czasem nie da się ich bezinwazyjnie usunąć! Zresztą jak tu było wielokrotnie pisane, samo delikatne umycie z pewnością im nie zaszkodzi. Inaczej jest z blaszkami wiekowymi. Sam kiedyś kupiłem medal, na którym są piękne linie papilarne sprzed prawie wieku, ale akurat im już nic nie pomoże i tak je pozostawiłem, bo gdybym zaczął nad nimi "pracować" zniszczyłbym medal. Tak więc trzeba rozgraniczyć mycie w celu zabezpieczenia od czyszczenia w celu... no właśnie w jakim celu?

W celu błyszczenia sie jak to mowi moja mama jak psu jajca ;)