Ogólnie rzecz biorąc na giełdzie można było spotkać ( nabyć ) różne rzeczy, tj monety, ordery i odznaczenia, książki, białą broń, meble antyczne, znaczki i pocztówki przedwojenne oraz wiele innych ciekawych rzeczy, tak jak wcześniej wspominałem większość stoisk poświęcona była monetom. Giełda trwała 2 dni, czyli sobota i niedziela, wstęp na giełdę kosztował 7 zł i ulgowy chyba 4 zł
Najciekawszą rzeczą oprócz monet były chyba dyskusje ze sprzedawcami w podeszłym wieku :P ogólnie rzecz ujmując ceny oferowane przez nich zatrzymały się na poziomie z kilku ładnych lat wstecz :blink: np. gdy zapytałem o wiewiórkę kolekcjonerską z PRL-u Pan wyciągnął katalog Fisher z 2008 roku i po krótkiej naradzie ze wspólnikiem zaoferował mi cene 900 zł :( gdy już się ocknąłem, po usłyszeniu tej jakże wygórowanej ceny, zapytałem dlaczego tak drogo...? Pan z litościwym wyrazem twarzy szepcząc rzekł mi do ucha... " zobaczy Pan, jeszcze pójdą w górę " :)