Na wstepie od razu chce zaznaczyc że nie mam zamiaru nikogo krytykować ani oceniac ,ale nie rozumiem niektótych kolekcjonerów , którzy płaca za monety wydane w tym roku tj 2010 kwoty ponad 100 zł za monete czy ktos mógłby mi to wytłumaczyc ja wiem ze bedzie mnóstwo postów typu jestesmy kolekcjonerami nie inwestorami ale to ,moim zdaniem jest bez sensu skoro ceny owych monet zbiegiem czasu spadna, gdyz podaż monet liczony w kilkadziesiat tysiecy osiaga ceny za które mozna kupic dla przykladu monety z lat wczesniejszych w owiele mniejszych nakladach ,z góry dziękuje za odpowiedzi i zycze miłej nocy pozdrawiam :)

Zgadzam się z Tobą, nie ma sensu przepłacać za monety sprzedawane przez kolekcjonera NBP.

za dużo kasy chłopaki po prostu maja ;) a fakt jest taki że z nakładami rzędu 80tys. na zarobek trzeba będzie poczekać ładnych kilka lat

Nie wiele chyba mozna tutaj dodac. W kwestji lustrzanek,nakladow,cen,systemu kolekcjoner,NBP zostalo powiedziane juz chyba wszystko w ostatnich kilku miesiacach na tym forum i nie tylko.
Byc moze osoby nadal tkwiace w tym bagnie nie dostrzegaja lub nie chca dostrzegac problemu.Ale to juz ich sprawa i ich pieniadze.

Valkiria napisał:


ale nasza strata :S :unsure:

ale czemu nasza strata ?
ja nie kupuje i nic nie trace ;)

odkąd pamiętam ( 49l ) to zawsze był czas na cwaniaków i frajerów . Weźmy taki bazar Różyckiego w latach 70-80 ... wchodzisz żeby kupić sobie kurtkę jeansową Levisa , kupujesz a wychodząc z bazaru na chodniku czepia Cę jakaś rodzian i pyta : ile za tą bluzę ? , więc z głupia frant mówisz że oryginały są bardzo drogie ... i podajesz cenę 2x wyższą za ile przed chwilą zapłaciłeś . Matka prosi chłopaka by bluzę mierzył a jego ojciec w tym czasie ochoczo wyjmuje kaskę bo bluza i oryginał i nowa i ładna ... później była era kolejek za czymkolwiek - nieważne potrzebne czy nie skoro za parę dni wartość wyższa o kilkadziesiąt % . Teraz jest podobnie ... aukcje , filary , monety i inne takie tam pierdoły . Za parę lat przyjdzie kolej na co innego . Więc nie martwcie się czasami obecnymi bo macie na to 100 % gwarancję że wszystko przeminie ... a lepiej i tak nie będzie

:-)
pzdr.

ps. zapomniałem dziś zalicytować 70r. Zbrodni Katyńskiej... kiedyś by to było nie do pomyślenia ... hi hi hi

talary napisał:
Tak, tylko począwszy od Sokoła jest na odwrót: :D Kolejki były, afera, szał, gorączka, przedsprzedaże choćby na allegro i sporo osób pozbawiło się w interesujący sposób kapitału.
No ale miejmy nadzieję, że będzie lepiej, a jeśli nie jakoś nie wyobrażam sobie, że ktoś mógłby narzekać, że nie ma czego zbierać B)

Tak jak było już to wcześniej wspomniane i wałkowane ponad pół roku. Jak dla mnie system Kolekcjonera, to czysty wymysł obliczony na podbicie i to niewspółmierne podbicie ceny oferowanych (??) monet. NBP jak na razie realizuje go z całym rozmachem i osiąga zamierzony cel, a jak widać chętnych chyba nie ubywa :P
Trochę mnie to dziwi, ale... to są wasze pieniądze. Jednak patrząc perspektywicznie, nie ma to najmniejszego sensu.
Nikogo nie chcę przekonywać, ale dla mnie, to nie jest warte zachodu i po prostu szkoda pieniędzy. Tak jak powyżej Lego pisze, na rynku jest taki wybór, że nie ma co narzekać.

No to poco ta dyskusja Polska to wolny kraj każdy kupuje co chce ,wtym temacie niema geniusza bo nikt niewie co bedzie za 10 lat.A ci co mówią niekupować tylko czekać sami juz wykupili abonament.Na jednym się straci na drugim zyska i to jest pasjonujące i nieprzewidywalne ;)

Bekolitka napisał:



Moze i nikt nie wie co bedzie za 10 lat jednak po obserwacji rynku mozna przewidywac,opierac swoje przypuszczenia o inne monety wiec nie spodziewaj sie kokosow sreberka w nakladzie
100 000 szt. jesli beda zyskiwac to bardzo bardzo powoli i nieznaczaco.
Zobacz na lustrzanki PRL z lat siedemdziesiatych ich ceny sa smieszne. Dopiero lata osiemdziesiate to niskie naklady i natychmiastowe odniesienie tego faktu na ceny.

Co jest pasjonujacego i nieprzewidywalnego w obecnych sreberkach?
Kupujesz to jak papierosy w kiosku dostepna kazda ilosc i cholernie drogie no i trzeba miec 18 lat ;)

Bekolitka napisał:


Hmmm wydaje mi sie ze ta strona jest po to by wymieniać się opiniami i informacjami, więc dyskusja ma sens, nikt nikomu nie zabrania kupowania, ktoś chce to i niech workami z NBP kupuje, ale mamy prawo wyrażać swoje opinie.
co do prognozowania trendu, to ma to olbrzymi sens i robi sie to wszędzie, nie tylko w numizmatyce. (jaszczurka zielona poszła wczoraj na allegro za 81 zł. - ta sama seria co podkowiec i identyczny nakład, więc jest punkt odniesienia)
ps. jaki abonament??? jaki jest sens wykupywanie teraz abonamentu skoro jest system kolekcjonera. (mi to nawet jest na rękę by ludzie kupowali podkowca workami, bo wiem, że po kilku miesiącach kupię go z rynku wtórnego poniżej ceny emisyjnej, dokładnie jak zrobiłem z jaszczurką)

Kolekcjoner monet chce byc na bieżąco,wiec kupuje ich jak najprędzej,mimo ze moneta ta po kilku miesiącach spadnie z ceny.Pytanie jest takie?Ilu jest kolekcjonerów, a ilu takich,którzy chcą zarobic(stracic)?Ktos wyliczył,ze kolekcjonerów jest okolo 40000,moim zdaniem dużo mniej.Na abonamentach już straciłam i to sporo w ubiegłych dwóch latach.Teraz spokojnie czekam na tą ,,jedną''monetę.

Witam wszystkich kolekcjonerów.
Fakt iż co niektórzy kolekcjonerzy kupują monety w cenach wyższych niż ich realna wartość jest dla mnie zrozumiały. Ale Bardzo Bardzo Bardzo dziwi mnie fakt iż pozwalają się rolować przez osoby oddające monety do Polskiego „Slabowania” !!!.
W ostatnim czasie jest ogromny szał na monety PR70, ludzie zapłacą duże pieniądze za monetę z notą PR70. O ile monety są w slabie profesjonalnej firmy np. PCGS czy NGC ( z notą PF70 ), wysoka cena jest dla mnie zrozumiała. Lecz jeśli chodzi o polski grading to po prostu nie ma podstaw do wielkiego szału i podbijania ceny.
Jeden z wielu przykładów:
- 20PLN ONZ z 1995r w kapslu, aukcje na Allegro zamykają się z ceną ok. 300zł.
- 20PLN ONZ z 1995r w GCN z notą PR70 osiąga cenę nawet 1600zł
20 zl ONZ 1995r GCN PR70 (numer 1184925635)
allegro.pl/item1184925635_20_zl_onz_1995r_gcn_pr70.html

Jak dla mnie jest to Chore nieporozumienie !!!!!!!!!!! !!!!!!!!!! !!!!!!!!!!.

Bo ceny monet w Polskich slabach ( szczególnie GCN i PCG) osiągają ceny takie jak znanych na całym Świecie firm Gradingujących. np. NGC itd. Niema żadnych podstaw do tego aby tyle płacić za slaby GCN !!!!!!!!
Jeden z wielu przykładów:
- 20PLN Żółw błotny z 2002r w kapslu, aukcje na Allegro zamykają się z ceną ok. 300zł.
- 20PLN Żółw błotny z 2002r w NGC z notą PF70 osiąga cenę 1339zł.

ŻÓŁW BŁOTNY, NGC-PF70, 20zł, 2002. (numer 1182076438)

allegro.pl/item1182076438_zolw_blotny_ngc_pf70_20zl_2002.html

Gdzie tu morał i sens ???

Ceny polskich slabów osiągają wysoce zawyżone ceny BEZ PODSTAWNIE !!!
a może GCN stał się tak profesjonalną firmą że wszyscy pożądają monet w ich slabach. Czyżby niebawem kolekcjonerzy z całego świata przysyłali monety do slabowania w Gliwicach ??? ??? ??? !!! !!! !!! .

Ja rozumiem iż wielu kolekcjonerów stać na to aby wydać 1600zł w coś co jest warte dużo mniej. Mi ( nawet gdybym miał pieniądze na tak trefną inwestycje ) Godność osobista nie pozwoliła by, być tak rolowanym przez firmy które kupują monety w kapslach, myją je, czyszczą, wyprawiają kto wie co, itd. a następnie poddają do gradowania. Takie firmy slabują systematycznie dużą ilość takich monet i w takiej sytuacji dostają wysoce zawyżone noty najczęściej PR70.

Ceny monet w polskich slabach są ogromie zawyżone, jest to taka bańka mydlana która niebawem pęknie, więc sądzę iż w najbliższym czasie ceny monet w Polskim PR70 ogromnie spadną, gdyż w tych samych pieniądzach można mieć PF70 w NGC.;)

Moim skromnym zdaniem , jednym z głównych powodów przepłacania jest chciwość posiadania zbieranych monet . Uważam , że niedoinformowanie na temat wartości monet rzadko ma w tym przypadku miejsce

...tak wrzucanie do plastikowych pudełek, szczelne zamykanie, pieczętowanie, potwierdzanie, certyfikowanie etc. to typowo amerykański sposób na obrzydzenie kolekcjonerowi obcowania ze swoimi zbiorami..... dotyczy to nie tylko monet ale i zdjęc, autografów, znaczków...itd....płacą tyle bo myślą, że łatwiej będzie to potem sprzedac ;) dodatkowo uspakaja to ducha mniej doświadczonych kolekcjonerów o tym, że kupują towar dobry a nie lipny ...towar za szybką jest zawsze droższy ale prezentuje się wśród zbiorów beznadziejnie... .... ...ale czy powinniśmy odbierac przyjemnośc kolekcjonerom zbierania walorów o plastikowo podniesionej wartości...niech zbierają .....wnuki będą miały frajdę, gdy znajdą te skarby po dziadkach...

To prawda i w tą sferę weszła komercjalizacja. Tylko, że komercjalizacja nie daje poczucia kolekcjonowania i obcowania z numizmatyką. Upowszechnienie prowadzi do tego, że delikwent odhaczy kolejny nabytek w katalogu, schowa do pudła i tyle. Druga strona tego samego problemu, to po co się uczyć, czytać i poznawać, skoro w łatwy sposób bez dodatkowej wiedzy taki człowiek myśli, że nie wiadomo jaki to rarytas zdobył, często przebijając w aukcji innego podobnego delikwenta i to w ostatniej chwili. Wpada w samozachwyt :P
Czy warto przepłacać? To każdy musi sam ocenić. Wystarczy znać podstawowe działania z arytmetyki i można policzyć realną wartość np. srebra czy złota w monecie. Pewnie nie tylko to jest istotne, ale przy współczesnych monetach to niezły wyznacznik. Wystarczy posiadać internet i wszystkie dane ma się na wyciągnięcie ręki.
Nikt nie ma zamiaru kogokolwiek zniechęcać, a co najwyżej oświecić;)
Jeżeli komuś sprawia radość kupowanie czegoś za wygórowaną cenę w dodatku wydanego w olbrzymich ilościach, to niech to robi, bo i tak robi to na własny rachunek.

Właśnie o to mi chodzi, że PR70 zabija myślenie !!! Te monety kupują przede wszystkim osoby które niekoniecznie mają dużą wiedzę aby samemu móc ocenić stan monet.
Ja nie mówię że Grading jest zły, sam mam kilka monet PR70 oraz PF70 ale zachowuje zdrowy rozsądek gdy je kupuje. Płacenie za monetę PR70 z ( GCN czy PCG ) 500% ceny monety w kapslu, jest jak dla mnie PRZEROSTEM FORMY NAD TREŚCIĄ. Cenie sobie firmy NGC oraz PCGS, ponieważ one publikuję liczbę monet w konkretnym slabie ( ile jest monet PF70, PF69 itd. ) kupujący jest świadom tego ile jest jeszcze takich monet, nie tak jak w GCN czy PCG.
GCN oraz PCG świadomie nie publikuje tych dany gdyż, tych samych monet w PR70 są setki.
Nie oficjalnie dowiedziałem się iż liczba monet 10zł Sybiracy PR70 w GCN już dawno przegoniła
4000 !!!!! !!!!! !!!!! jak dla mnie szok !!! Nakład samych w sobie Sybiraków był 135000.;)

Nie bardzo rozumiem w czym tutaj szukacie problemu? A zwłaszcza nie wiem jakiej tajemnej wiedzy trzeba aby rozpoznać takową lustrzankę? O stanach zachowania lustrzanek szkoda nawet gadać bo różnice miedzy PR69 czy 70 są niezauważalne bez odpowiedniego powiększenia. Mało tego nawet z takim powiększeniem należy pamiętać, że są to noty uznaniowe. Zabijanie się o PR70 i płacenie kupy kasy za krążek wytłuczony w takim nakładzie jest zwykłą głupotą, no ale każdy ma do niej przecież prawo.

Zgadzam się z wami monety w plastikowych trumienkach tylko straszą w mojej kolekcji ale jeżeli chodzi o trumienki kupuje się monety zawarte w środku tylko dla chęci zyski i wysokiej pseudo próby. A i tak jak coś z monetą jest nie tak to się patyna wda lub korozja więc i to nie uchroni monety przed czasem. Pozdrawiam