Witam wszystkich:)
pragnę poruszyć nurtującą mnie kwestię dotyczącą abonamentu polskiego i francuskiego - który jest lepszy ...
wedlug mnie:
ABONAMENT SREBRNY POLSKI:
- tańsze monety (wydatek 80 zł miesięcznie to nie jest przy najmniej dla mnie jakaś tragedia)
- polska historia (dzięki temu monety te staja się w jakimś stopniu polskimi pamiątkami historycznymi)
- duże nakłady (nie przeszkadza mi to jednak żeby posiadać przynajmniej jedną monetę, dodatkowo wydaje mi sie że każdy rodzimy numizmatyk również powinien takową mieć w swojej kolekcji
ABONAMENT SREBRNY FRANCUSKI:
- za drogie monety !! (dla mnie na razie wydatek miesięzny - przynajmniej 179 zł za monetę jednak niestety jest zauważalny :( - a przy tym monety są
mniejsze od naszych 20-tek !!)
- każda moneta w pudelku - (dla mnie to wcale nie jest zaleta - uważam , ze ładniej wygląda kolekcja na palecie - wiec i tak bym je musiał powyciągać z tych pudełek - a i zapewne z tąd jest ta wygórowana cena)
- małe nakłady (faktycznie te nakłady rzędu 5000 robią wrażenie - ale zobaczymy czy sie nie zwiększą jak nasza rodzima potęga numizmatyczna zacznie je namiętnie wykupować :)
- ograniczona spekulacja - (właśnie dzięki niskiemu nakładowi spekulanci nie maja za dużego pola do popisu, co daje gwarancję stabilnego wzrostu monet - ale jak naprawdę będzie - to dopiero czas pokarze )
zatem póki co ja wybieram na razie polski abonament

a wy jak myślicie ?
pozdrawiam :)

jakie jest kryterium podejmowania decyzji
? Na którym więcej zarobisz czy które sprawi Ci więcej frajdy?

Wg mnie lepiej zarobisz na francuskich a więcej frajdy jest z polskich :)

DanilaWat: Co do większości punktów się z Tobą zgadzam, z małymi wyjątkami :)
Mnie akurat wysokie nakłady nie odpowiadają bo skoro jest to moneta kolekcjonerska to niech taką będzie a nie staje się obiegową.
Tu duży plus dla Francuzów którzy gwarantują Ci małe nakłady :)
Ale jak dla mnie słaba tematyka większości monet.
Tak jak powiedział bartek, musisz się określić czy zbierasz dla kaski czy dla frajdy.
Francuskie monety są bardziej przyszłościowe, z punktu widzenia inwestycyjnego.

inwestycja to MdP
przyjemnosc NbP z lekka inwestycja

oki dzięki wam za odpowiedź ...
ale ja nadal uważam że kolekcjonowanie polskich monet jest jednak dobrą inwestycją i wieżę, że po \"Sybirakach\" albo ewentualnie po \"Kazimierzu Dolnym\" w końcu NBP przejrzy na oczy i przywróci dawne nakłady monet, a rok 2008 jest jedynie przejściowym.
Przecież takie monety jak np: \"Szlak Bursztynowy\" ,albo \"Katyń\" są super inwestycją !!! z których zyski przewyższają niejedną inwestycję w monetę zagraniczną .

pozdrawiam :)

O tak tylko, ze szlak bursztynowy to moneta któa osięgnąła już szczyty, jeśli kupowało się ją po emisyjnej to fakt inwestycja dobra, ale równie dobrą bylo kupowanie KOrzenia po emisyjnej i upłynnianie po 250zł.

W 2008 nakałady pozostaną na podnym poziomie gdyż NBP musi zrealizowac zamówienia złożone przez sklepy (zamówienia skąłdane był w roku ubiegłym).

oki
a co powiesz Piotrze_k84 na 200zl Chopina z 95 roku ?
nie znam żadnej monety zagranicznej która pod względem inwestycji sie równa...
A nadal cena tej naszej monety cały czas rośnie - według katalogu fischera o jakieś 3000 rocznie !!!!
dlatego nadal sądzę, że trzymanie polskich monet przez np. kilkanaście lat daje dosyć dobra inwestycję. :)

tym bardziej ,że podobno zagranica zaczęła się polskimi monetami interesować i podobno wykupiła połowę nakładów Sokoła.

pozdrawiam :)

Ja absolutnie nie przekreślam poslkich monet, te emitowane do 2007 roku włącznie uważam że jest bardzo dobra inwestycja. Sam będę kilka monet (m.in Getto Łódzkie, Haczów) kupował jako inwestycja, ale rok 2008 jest pzregrany na wstępie przez nakałdy.

Jesli chodzi o CHopina to sprawa jest trochę inna. Z 500 szt. nakładu znaczna większośc prawdopodobnie pojechała sobie do Japonia, gdzie dla tamtejszych muzyków Chopin jest niemalże Bogiem. Uwierz mi, ze gryby na tej monecie był ktos inny to cena byłaaby znacznie niższa........+/- na poziomie Sienikiewicza, czyli ok. 16.000 zł.

Zagraniczne złote monety, bo o nich mowa nie drożeją w danym kraju tak szybko, gdyż do niedawna numizmatyka była mało popularna tam. Ludzie jak inwestowali to w sztabki złote, a nie \"rozdrzabniali\" sie na monety. Obecnie jest widoczny wzrost zainteresowania numizmatami i monety zagraniczne są wg mnie doskonałą lokata kapitału.