Witam,
Co sądzicie o monecie 2guineas, wyemitowanej przez Kingdom of Geniusz. Jest to micronation, na zachodzie bardzo popularna forma państwowości ( Sealand, Hutt River Province). Czy moneta jest warta swojej ceny? Niżej zamieszczam link do strony:
allegro.pl/2-guineas-krolestwo-geniusz-m...cja-i2015015016.html

To jest zwykle pomylenie z pomieszaniem ;)

Valkiria napisał:

Oczywiście miałaś na myśli głowę Króla? ;)

Powiedzmy ;)

Dlaczego twierdzicie że to "zwykłe pomylenie z pomieszaniem".Pomylenie waszym zdaniem to te micronation, czy moneta? Zaznaczam, że na zachodzie micronations są bardzo znane i ich monety są chętnie kupowane.Zgadzam się, że może moneta nie jest najwyższej jakości i przyznaje się że sam ją wybiłem. Narazie nie ma zainteresowania ze strony polaków, ale kilka amerykańskich i jeden brytyjski sklep numizmatyczny zakupiły te monety i to w sporej ilości. Na zachodzie za te monety biorę 4USD, 5GBP lub 4EUR i się dobrze sprzedają. Zresztą Polska zawsze była zacofana, na potwierdzenie swoich racji wklejam kilka linków:
To jest strona sklepu do którego monety wyśle jutro, a za które juz zapłacono:
www.joelscoins.com/nationsnon.htm
a to strony najbardziej znanych micronations:
www.imperial-collection.net/sealand03.html
en.numista.com/catalogue/seborga-1.html
Zyczę miłego oglądania.

Po co to komu ? czy tym gdzies mozna placic ?

Owszem, gwinea jest prawnym środkiem płatniczym na terenie Królestwa Geniusz i jest wymienialna na inne waluty. A po co komu, to niech Pan/i zapyta Australijczyków, Amerykaninów, Włochów, Brytyjczyków itd. którzy bardzo chętnie kolekcjonują takie monety. Kolekcjonowanie takich monet na zachodzie stało się tak modne, że niektóre numizmatyczne sklepy oferują tylko numizmaty z micronation.
Jest to mniej więcej tak popularne jak polskie monety lokalne.

witam,

nie wiem ale mi się "nijak" to podoba- "nic w tym nie widze".

Mieszko I nie mógł założyć na swoje skronie korony królewskiej. Bolesławowi I Chrobremu zaszczyt ten przypadł dopiero w 1025 r. pod koniec jego życia. Widać dziś łatwiej o "Dei Gratię" aby założyć koronę.

Powiedz proszę, dlaczego legenda awersu się tak nagle kończy? Rex i co dalej? Jeśli wzorując się na prawdziwych królewskich monetach to powinny nastąpić po tym wszystkie tytuły królewskie. Ot, taki niepozorny Zygmunt Waza: Sigismundus Tertius Dei gratia rex Poloniæ, magnus dux Lithuaniæ, Russiæ, Prussiæ, Masoviæ, Samogitiæ, Livoniæque, necnon Suecorum, Gothorum Vandalorumque hæreditarius rex. Przywołując tylko kilka tytułów rządzonych przez niego ziem. Dziwnie też wygląda nazwa "obszaru" po angielsku. Trzymamy się albo łaciny albo angielskiego albo dajmy legendę po po polsku!

Pytasz czy warta swojej ceny... Wolałbym takiego Króla zobaczyć w swojej kolekcji:

Sprzedane za 11 zł przez WCN ( wcn.pl/archive/32653?search_in=name&...amp;sm=a&page=13 ).

Nic dodac, nic ujac :)

Oczywiście król na monecie z WCN to Jan Kazimierz, żeby komuś nie przyszło do głowy go z Zygmuntem III utożsamiać ;)

Może i macie częściowo rację, w takim razie należy potępić wszystkie tzw. dukaty lokalne itp. Nie zmienia to faktu,że tego typu monety są poszukiwane na zachodzie i chętnie kupowane (jak już wcześniej napisałem). Odnośnie korony, to jej wcale nie ma na monecie. Nalezy też zauważyć, że Mieszko nie mógł założyć korony i przyjąć tytułu z powodu że ludność by tego nie uznała (władca potrzebował większego autorytetu). Natomiast obywatele K.G. uznali tytuł swojego władcy. Zresztą amerykanom te monety się podobają i są zainteresowani ich zakupem, a poza tym są one środkiem płatniczym królestwa, a przedstawione poniżej srebro nie jest. A propos napisów w języku Polskim, to słusznie przewidziałem kto będzie głównym odbiorcą i dlatego są one po Angielsku, zresztą jest to jeden z urzędowych języków K.G. Napis po łacinie informuje o tytule władcy nadanym przez obywateli. Niestety został on nadany po łacinie i dlatego w takowym języku znajduje się na monecie. Natomiast skrót a.d. jest powszechnie stosowany przez emitentów na całym świecie.

Władca potrzebował autorytetu, ale u Papieża i Cesarza niemieckiego. A tylko Papież jako osoba w tamtym świecie najbliżej związana z Bogiem mogła potwierdzić "Bożą łaskę", która mogła prowadzić do koronacji. W tym przypadku to musiała by to być raczej "Populus gratia" (tu poproszę kogoś znającego się lepiej na łacinie o dobrą odmianę) chyba, że wysyłane zostały poselstwa do Rzymu...

cóż, akurat Bóg występuje także w innych religiach chrześcijańskich i papież nie jest jedynym autorytetem w dziedzinie nadawania tytułu: "Z Bożej łaski Król". Zresztą wątpie żeby jakiś szwedzki czy pruski król w renesansie pytał Papieża o zdanie w sprawie koronacji.

A propos Bonaparte koronował się sam.

Ale koronę zabrał z rąk PAPIEŻA

A wyniesienie państwa do rangi królestwa poprzez ukoronowanie władcy tego państwa, a koronacja kolejnego z rodu, albo króla elekta to chyba jednak różnica.

Tak na marginesie tej dyskusji. Czy możemy prosić o profesjonalniej wykonane zdjęcia? Takie, żeby było widać zarówno awers jak i rewers wyraźnie i bez odbicia lampy błyskowej.

Rey a gdziez owe Krolestwo lezy ?

A skąd Pan/i wie czy w moim rodzie nie było przodków z rodu królewskiego? (Byli od strony mojej prababci Połubińskiej- z Jagielonów).
Pierwszy król Tonga koronował się za zgodą pozostałych kacyków i sam zdecydował o nazwaniu swoich wysp królestwem. Później został ochrzczony i uznany przez Wlk. Brytanię, która o ile mi wiadomo nie podlega Papieżowi.

Leży niedaleko miasta Białystok, na obszarze 0,023 km2. Więcej informacji na stronie: www.geniusz.npx.pl

Przykro mi, ale nie jestem w stanie zrobić lepszych zdjęć, więc prześlę projekt monety.