Czy ktoś może mi wyjaśnić jak to możliwe ??? - kupiłem monetę w gradingu FIRMY PCG NOTA MS 65 ,po wysłaniu jej do firmy GCN nam XF 40

TAKA RÓŻNICA W OCENACH ???

Czy ktoś kontroluje firmy zajmujące się gradingiem ?

Na swiecie sa dwie firmy cieszace sie zaufaniem tz. rynku numizmatycznego,
obie sa ze Stanow Zjednoczonych jedna to PCGS druga NGC
obie "pierwszo ligowe " znane i respektowane na calym globie.
Godne zaufania sa rowniez troche mniej znane ANACS oraz ICG tez z USA

Cala reszta to g...o i nie warto nawet sie rozpisywac dlaczego.

angela328 napisał:



Zacznę od końca.
Pierwsze primo. Nikt nie kontroluje firm gradingowych, bo i po co. Dopóki działalność nie szkodzi państwu polskiemu, a jedynie niewielkiej rzeszy napaleńców, nikt nie będzie tej działalności regulował.
Drugie primo. Obie firmy wzajemnie się nienawidzą, dlatego sądzę, że to po prostu złośliwość wzięła górę, nad poprawną oceną monety. Zakładam, że wysłałeś monetę w pudełku do drugiej firmy, chociaż w sumie nie wiem, po co, skoro miałeś wysoką notę.
Trzecie primo. Nie od dziś wiadomo, że PCG zawyża noty, jak tylko możliwe.
Czwarte primo. Teraz już masz nauczkę, żeby nie kupować monet w trumnach, a kierować się zdrowym rozsądkiem oceniając monetę. Zanim zaczniesz cokolwiek kupować, zainwestuj w wiedzę. Taniej jest się uczyć na błędach innych, niż na własnych.

moneta przed wysłaniem została wyjęta ze ślabu . Może i państwu polskiemu nie szkodzą jednak - EWIDENTNIE OSZUKUJĄ kupując monetę z notą MS 65 powinno się mieć gwarancję że moneta jest w bardzo dobrym stanie co wiąże się z ceną , a tu myślisz że kupiłeś monetę w stanie I a masz stan III Moim zdaniem ktoś powinien to kontrolować

jak chcesz miec pewnosc o ktorej piszesz kupuj monety OGRADOWANE przez PCGS , NGC
a nie OSLABOWANE przez polskich PSEUDOGRADEROW !

A najlepiej oceniaj monety sam bo bez sensu jest przeplacanie za kawalek plastiku ;)

zalozeniem amerykanskich firm gradingowych bylo gradowanie monet rzadkich i bardzo rzadkich ewentualnie pospolitych ale "unikalnych" ze wzgledu na ich ponad przecietny stan zachowania.

to co slabuje sie w polsce ale i coraz czesciej w stanach jest smiechu warte
bo jaki ma sens gradowanie monety ktorej wartosc jest mniejsza od kosztu samego gradingu
wiele by tu jeszcze mozna dopowiedziec ale oszczedze sobie nerwow.
i w ostatnim jeszcze zdaniu chce mocno podkreslic ze polskie firmy nie spelniaja zadnych ale to absolutnie zadnych standardow, totalne ZERO profesionalizmu.

wiem że firmy z USA mają renomę itd. Chodzi jednak o to jak wytępić OSZUSTÓW zawyżających noty i czerpiących z tego korzyści bo zasady oceniania monet są ściśle określone i ktoś powinien za to odpowiadać . A tak - bezkarnie oszukują ludzi i tłuką kase . To zwykłe oszustwo i powinno być ścigane

Wystarczy przestać kupować ich wyroby i sami padną.

dokladnie wiem o czym mowisz - niestety sami kolekcjonerzy nabijaja im kieszenie kupujac te produkty godza sie na bark profesjonalizmu etc,etc.

proponuje polskim "graderom" przejsc na brytyjski system mogli by dawac noty do 100
bo widze ze zaczyna im brakowac skali przydaly by sie te 30 dodatkowe stopnie hehe

takiej skali uzywa CGS-UK ( jako ciekawostke dodam ze do tej pory orgadowali 10 polskich monet )
najgorsza nota to G1
najlepsza nota to UNC 100
prawda ze ciekawie i orginalnie :) nie wiem czemu w polsce wszystko musimy kopiowac od innych ( czesto nieudolnie ) mozna bylo stworzyc skale oparta na polskim systemie.



80 – 100

Uncirculated



75 – 75

Almost Uncirculated



60 – 70

Extremely Fine



40 – 59

Very Fine



20 – 39

Fine



1 – 19

Good, Very Good

Taa... a jak jeszcze będzie za mało, to zawsze można powiększyć skalę do tysiąca :/

Jak dla mnie i na moje potrzeby zupełnie wystarczająca jest uniwersalna i międzynarodowa 7-stopniowa skala stanów zachowania monet. A skala Sheldona... cóż jak ktoś lubi "trumienki" i nie ma na co wywalać kasy...
Oczywiście poza tym zastrzeżeniem, o którym wspomniała Valkiria. Tylko monety wyjątkowe i bardzo cenne należałoby chronić właśnie zamykając je w slaby... ale nie u "kowala" ;)
A jak ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości, to gorąco polecam tekst Pana Jerzego Chałupskiego:
zbierajmymonety.blogspot.com/2011/03/sta...achowania-monet.html

Zacytuję przy okazji administratora jednego z numizmatycznych for:
"Grading wartości monety obiektywnie nie zwiększa, a jedynie przesuwa popyt z segmentu rynku gdzie funkcjonują jednostki o dużej wiedzy własnej, dla których elementy ludowej wiary w cuda są zbędne, do segmentu rynku gdzie wiedza własna nie znalazła warunków do rozwoju z powodu jałowości podłoża, a jej miejsce wypełnia wiara w elementy nadprzyrodzone i magiczne"

Dopóki będę nabywcy, tak długo radosna działalność rodzimych firm gradingowych będzie trwała.

Shiver, doskonała pointa :)