Witam wszystkich tu zgromadzonych na forum. Jestem nowym użytkownikiem tego forum jak i początkującym numizmatykiem. Mam takie pytanko, bo trochę się w tym wszystkim gubię jak czytam te wątki. Otóż chodzi mi o to czy warto np. zainwestować w Sybiraków czy lepiej poczekać i kupić 65. rocznice Powstania w Getcie Warszawskim. Przyznam, że trochę się podekscytowałem tym jaką cenę osiągną Sokół Wędrowny i bardzo chciałbym sprobować swoich sił w tej dziedzinie. Myślę, że moje zainteresowanie spowodowane jest chęcią zarobienia pieniędzy, ale zauważyłem, że z każdą chwilą poświęconą na przeczytanie jakiegoś artykułu numizmatyka zaczyna mnie coraz bardziej wciągać. Więc uogólniając proszę o jakieś wskazówki oraz podpowiedzi.
Z góry dziękuje za odpowiedź.
Gorąco pozdrawiam.<br><br>Edytowany przez: neo_pl, w: 2008/03/07 21:05

allo
rok 2008 nadaje sie do kolekcji nie do inwestycji ;) jesli masz duzo floty zainwestuj w monety z lat poprzednich.A w jakie to poszukaj na forum ;)

pozdtawiam!

Dziękuj, że w ogóle ktoś się odezwał. A nawiązując do tego co powiedziałeś drogi kolego to chyba nie do końca podzielam twoje zdanie poznieważa powiedziałeś że rok 2008 jest kiepski na inwestycje i że lepiej kupić jakieś stare monety, i to jest moim zdaniem dobre wyjście biorą jeszcze pod uwagę to co dzieje się teraz na rynku mam tu na myśli tą korekt to jest to niezły czas ale on kiedyś minie i przykładowo za 2-3 miesiące będę mógł sprzedać te monety z zyskiem, a przecież ja pisząc o chęci zarobienia jakichś pieniędzy nie miałem na myśli wielkich sum. Tak więc nie do końca podzielam twoje zdanie sadze że nawet jeśli kupił bym jakieś monety z początku tego roku to to pod końce tego lub na początku przyszłego roku również sprzedam je z zyskiem. Takie jest moje zdanie. A założyłem ten tek po to aby z kimś podzielić się swoimi pomysłami i przemyśleniami oraz poznać czyjeś pomysły bo przecież ja nie twierdze żebym był najmądrzejszych. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje za to że się odezwałeś.

Jedynie co mogę tutaj dodać od siebie to zacytować moją polonistkę z podstawówki - \&quot;Bartek, używaj krótszych zdań\&quot;. Jakbyś podzielił to zdanie na kilka byłoby czytelniej.

A tak na temat to zarówno Tomek jak i Ty masz rację - chcesz zarobić kupuj i to i to bo nawet 2008 rok da zarobić tylko dużo mniej niż starsze monety - sprzedając monety z tego roku e 2028 na pewno nie stracisz :)

hehe wiem że używam zbyt długich zdań ale pisałem to późno w nocy i nie za bardzo chciało mi się już rozdzielać. A poza tym dzięki że się odezwałeś drogi Bartku i mam nadzieje że jeszcze ktoś dorzuci swoje dwa grosze.
Pozdrawiam.

Moje zdanie jest takie, że im wyższy nominał okolicznościówek tym pewniejszy zysk. Jeżeli nie posiadasz większych funduszy to kupujesz 2 zł i to one podlegają największemu zróżnicowaniu cen. Najdrożej schodzą oczywiście zwierzątka, każde z nich to właściwie hit przekładający sie na niebotyczne ceny, kolejna moneta z serii napędza machinę pożądania. Inne popularne serie to np. Królowie Polscy czy też Historia Jazdy Polskiej zdarzają sie też monety które z takich czy innych powodów cieszą się zaskakującym popytem ale to już kwestia doświadczenia aby przewidzieć co będzie na topie. Natomiast na inwestycje odradzam Historyczne miasta w Polsce, które nawet po paru latach pozostają na stałym poziomie &lt;5 zł, a ponad dwukrotnym zwrotem nie należy się podniecać bowiem cena katalogowa nie odzwierciedla rynku. To właśnie obserwacja cen katalogowych i rynkowych serii monet pozwala na prognozowanie cen tych nowo emitowanych monet. Przewidywanie cen monet spoza serii jest oczywiście trudniejsze. Monety okolicznościowe o nominałach 10, 20 zł i wyższych również rządzą sie regułą popularności serii lecz mamy także pewność stałego wzrostu ceny każdej monety. W im wyższe nominały zainwestujemy tym spokojniejsi możemy być zysk - z roku na rok ceny rosną o przynajmniej kilkanaście procent i nawet \&quot;gnioty\&quot; po pewnym czasie się odrabiają. Istotnie ten rok nie nadaje się na żywiołowe inwestycje ale zawsze można się bawić w odsprzedaż po emisji co przyniesie owe \&quot;niewielkie sumy\&quot; zysku. Rok 2008 to spokojny okres dla kolekcjonerów, mogących powiększać zbiory bez obaw o wysokie ceny, a dla inwestorów wakacje od emocji.

Wiesz, co - kup Sybiraków. Koledzy tak mądrze gadają, a w mojej ocenie Ty potrzebujesz wskazówki. Kup sobie 1 szt. monetę, potem kup 1 szt. Getta i tak dalej. Wydatek mały, a radocha duża. Za rok zobacz jakie są ceny i albo sprzedasz, albo będziesz się bawił dalej. Powodzenia.

monet z 2008 jako inwestycja???? sprawa trochę wątpliwa. Jesli juz inwestowac to zamiast tych monet lepiej na chwilę obecna kupic Getto Łódzkie - cena 100-110zł, Kościół w Haczowie cena ok 150zł. To moje dwa typy, któe uwazam za bezpieczna lokate kapitału.

Moim skromnym zdaniem.
Z tego co czytam, to numizmatyka pomału cię wciaga - brawo :).
Ja zaczynałem podobnie, jeszcze wtedy monety srebrne leżały w okienkach bankowych, pomału zaczynał się ruch w tym temacie.
Najpierw snułem wizje ile to będzie można zarobić, potem z biegiem czasu, zaczęło mnie to pasjonować. Owszem wciąz myślę o zarobku ale nie w formie spekulacji, normalnie nazywa się to inwestycja długofalowa bez nastawienie na szybki zysk.
Zazwyczaj ci , którzy mają nadmiar gotówki, chcą jeszcze więcej, stąd cała afera z monetami w tym roku.
Jeśli ci się nie spieszy i łyknąłeś bakcyla to kupuj monety starsze.
Podstawowa zasada to NAKŁAD, tak samo jak np w filatelistyce i innych dziedzinach, to nakład napędza popyt. Dzisiejsze emisje powyżej 100 tys sztuk, nie gwarantują szybkiego zwrotu poniesionych kosztów ale jeśli wciągnał cię temat to kupuj do kolekcji po jednej - dwie nowe monety, a za resztę gotówki poluj na allegro na starsze roczniki.
Teraz po noworocznej górce starsze monety zaczynają być atrakcyjne cenowo. Polecam zwłaszcza królów Leszczyński, Poniatowski (jeszcze tanie) i tych starszych. Także serię dzieje złotego oraz monety z dodatkami(bursztyn, cyrkonia).
Na tym forum możesz znaleźć ceny monet wg katalogu Fischera od początku do dziś(świetna sprawa) widać dokładnie jak zmieniają się ceny, porównując je z allegro możesz powalczyć na licytacjach i korzystnie kupić coś do kolekcji. Gwarantuję, że to wciąga i że za rok , dwa cięzko będzie ci się rozstać z tym co już masz :)
powodzenia
p.s.
jeszcze jedna rada - czytaj, czytaj jak najwięce z róznych źródeł, tylko wiedza i nowe informacje pozwolą ci być w temacie i wyrobić sobie tzw. nosa czy coś kupić , czy też odpuścić kosztem czegoś innego ;)

ja proponuje zeby noach napisal petycje do nbp odnosnie nakladow!

chlopak ma talent do pisania i chyba to lubi!!!!!!!! ;D przyjmij to jako pozytyw!

Jeśli ktoś szuka pomocy to staram się pomóc.

Co do NBP przyznam trochę irytowało mnie tak drastyczne podniesienie nakładów ale ze spekulantami inaczej chyba się nie da.
Moim zdaniem sytuacja nieco się unormuje i nakłady wrócą do normalniejszych ilości.
NBP zwyczajnie ostudził rynek, samo to znaczy, że chce powrotu do dawnych emisji, a czy chciał dzięki temu zarobić? Możliwe, tyle, że NBP ma naprawdę o wiele lepsze źródła zarobków niż monety :)
Całość wpłynie dobrze na kolekcjonerów...a spekulanci?
Ich sprawa, za chwilę znajdą inne źródło zarobków.
Fajne jest to , że wiele osób dzięki temu zamieszaniu zainteresowało się na serio numizmatyką:)<br><br>Edytowany przez: noach, w: 2008/03/12 19:55

Wildze ze temat dalej sie rozkręca wiec serdecznie zapraszam do dalszych dyskusji im więcej sie tu wypowiadacie tym ja jestem mądrzejszy;) pzdr

neo_pl napisał:


Złotej repecty nikt CI nie da, a jka ktoś będzie Ci chciał takową wcisnąc to nie bierz jej na serio. Ten rynek jest tak nieprzewidywalny, że nikt chyba nie wie co bedzie popularne za miesiac, rok , 5 lat. Jak napisał poprzednich kilka postów wyżej. Cyztaj, obserwuj, rozważaj, ale pamiętaj nie wierz ślepo każdemu. Osttanie zdanie powino należec do Ciebie

witam, ja również jestem początkujący więc nie będę zakładał nowego tematu - wypowiem sie w tym:) otóż ja nie chcę zarobić na kolekcjonowaniu monet raczej chcę mieć kilka ładnych palet z pięknymi monetami które będą ładnie wyglały i cieszyły moje oko, hehe. Większym problemem jest ich przechowywanie żeby nie straciły na blasku i td. Już zdążyłem zauważyć na przykładzie 2GN że te to szybciutko tracą blask i tylko kapselki mogą ich żywotność wydłużyć, holdery niby też ale w palecie lepiej sie prezentują. O monety trzeba dbać, pieścić je - oczywiście w białych rękawiczkach, a one zawsze sie odwdzięczą czy to w postaci finansowej czy też tak jak w moim przypadku, łaskoczą zmysł wzrokowy.

pozdrawiam forumowiczów

dobrze napisałeś... GN że te to szybciutko tracą blask i tylko kapselki mogą ich żywotność wydłużyć... mogą i wydłużają... ale nie na długo... co jakiś czas oglądam co się dzieje z moimi 2 zł... i pomimo że są w kapslach, kapsle w metalowej walizce a walizka w zamkniętej szafie... to i tak zmieniają barwę i tracą blask... pomimo takiego przechowywania zmiany widzę już na GN kupionych 4-5 miesięcy temu...

dodam moją złotą myśl kolekcjonera amatora ;):
najważniejsze jest zdobyć monetę dla SIEBIE... nie patrząc na koszt i na zysk

Witaj duchulodu.

Przechowywanie monet to temat rzeka.
Zapraszam tutaj do tego wątku.

www.katalogmonet.pl/index.php?option=com...mp;amp;limitstart=12

Jeśli będziesz chciał o inwestownaiu to tutaj o pzrechowywaniu dowiesz się wiecej tam.

a wracajac do inwestowania :P

raczej nie radze Ci inwestować całej gotówki w jeden ,,dział\&quot; że to tak sobie pozwole nazwać:P

ja swój fundusz inwestycyjny podzieliłem i zainwetowałem część w polskie srebra (oczywiscie te sprzed 2008), białoruskie lustrzanki, troche woreczków GN a teraz poluje jeszcze na woreczki 1gr 2006 :P

Otóż to podstawa to takie podzielenie gotówki aby lokowac pieniądze i w obieówkach i kolekcjonerksich, w nowych i tych starszych.

Jesi na jednym wyjdziesz na zero to na innym sie odkujesz, jedno szybciej zyska na wartości to sprzedasz, a reszta będzie leżakowac.

Wielu takich sie pojawiało na forum co najpeirw sie obkupiło a potem pytało czy dobrze zrobiło. To nie ta kolejnośc, najpeirw tzreba zrobic rozeznaniea potem lokowac.

Piotr_k84 napisał:


Ludzie wyluzujcie nieco, wiem , że to temat inwestowanie ale czytając podobne teksty i jakąś chciwość \&quot;inwestorów\&quot;-nie kolekcjonerów ale \&quot;inwestorów\&quot; właśnie, to mam mieszane uczucia.
Czasem niektórzy mają pojęcie tak mgliste o monetach, że widzą tylko jak światełko w tunelu w co włożyć, aby szybko wyjąć i to dużo więcej...
Na monetach zarabia się latami a nie tygodniami, to co się działo na początku roku to jakaś paranoja.
Zbierajcie monety, cieszcie się nimi, nie myślcie tylko o zarobku, bo na tym stracicie, a kiedyś przyjdzie czas aby coś sprzedać, na czymś zarobić, niech wam pazerność nie przesłania radości zbierania.

Noach zgadzam się z Toba w 100%. Użyłem mze torhcę niezbyt fortunnego sformuowania.

Napisałem jednak, żeby inwestowac trzeba miec łeb na karku i wiedziec nieco więcej poza tym, że moneta jest metalowa. \&quot;Wielu takich sie pojawiało na forum co najpeirw sie obkupiło a potem pytało czy dobrze zrobiło. To nie ta kolejnośc, najpeirw tzreba zrobic rozeznaniea potem lokowac.\&quot;