Witam wszystkich serdecznie.
Uzbierałem trochę monet i stanąłem przed pytaniem:
Czy oddać do gradingu teraz czy za jakiś czas???
Wiadomo, że monet do grobu nie zabiorę, więc kiedyś z nimi się rozstanę - nie da się ukryć że jest to też inwestycja. Może część będę musiał sprzedać za rok, bo zmuszą mnie okoliczności. Część będę trzymał dla dzieci (szkoła, mieszkanie...).
Napiszcie co o tym sądzicie. Może poczekać aż pojawi się więcej firm gradingowych?
A może wybuchnie jakaś afera z GCN i ich grading będzie bezwartościowy?
Mam też na myśli parę konkretów: serię Zwierzęta świata posiadam w kilku egzemplarzach (niektóre ogradowane) - czy ogradować resztę?
A co z 2zł NG - otworzyć woreczki i ogradować czy zachować tak jak jest?

Zapraszam do dyskusji i liczę na rzeczowe porady.
Pozdrawiam wszystkich.

ja odpowiem tak... jak czytałeś tu artykuły o gradingu i nie tylko tu... to wiadomo, że nie można im ufać... stan podają jak im leci, zależnie od pogody i humoru... już nie mówiąc o podmienianiu monet... dajesz w dobrym stanie, na gradingu podadzą wysoki stan a w środku włożą monetę w gorszym stanie...

już nie mówiąc o... oszustwie - łagodnie to oceniając - wkładaniu do gradingu fałszywych podrobionych/kopii monet... a te co wysyłasz biorą sobie...

chyba że masz dojście i możliwość gradingowania w firmie zagranicznej.

sderrek napisał:


Gdzieś czytałem, że ktoś wysłał im monetę z Bolesławem Chrobrym zlotą z 1925 a po ogradowaniu dostał pozlacaną blaszkę<br><br>Edytowany przez: Eothain, w: 2008/04/17 18:12

Tez o tym słyszałem, z tym to tylko do sądu iśc.

No to jak się zabezpieczyć, żeby nie być oszukanym. Przecież zdjęć nie porobiębo jakieś takie podobne te monety...

Trzeba po prostu oddac monety do naprawe zufanej firmy bez poszlakowanej opinii. Najlepiej bezpośrednio w stanach ale to koszty o wiele większe.