Witam. Od kilku miesięcy kupuję monety GN. Zawsze 5 sztuk. Kupno tych monet ma formę inwestycyjną. Proszę was o radę. Jak i gdzie kupować monety GN aby miały one jak największą wartość w przyszłości? Jakie kryteria powinna spełniać moneta np 2zł sum aby uznać ją za monetę najbardziej wartościową w swojej klasie?

balba napisał:

ja na monetach od 2007 a nawet i 2006 nie widze zysku, nakłady są tak duże, że raczej nic na tym nie zarobisz, chociaż jasnowidzem nie jestem. Staraj się kupować te których nakład jest mały :) i pakuj do kapsli, żeby były w ładnych stanach.

gdzie kupowac?
najlepiej ustawiac sie w kolejce przed NBP dzien przed emisja :)
naklady niestety duze ale sytuacje ratuje fakt ze duza czesc nakladow kupowana i przechowywana jest w woreczkach menniczych . jesli chcesz zbierac 2zl to staraj sie kupowac woreczki .kupujac na sztuki na wiekszosci monet bedziesz mial odciski paluchow pani kasjerki . jesli nie stac cie na wydatek 100 zl za worek 45 monetek zawsze mozesz oddac do banku (z doswiadczenia wiem ze w wielu sklepach nie chca ich przyjmowac bo nie wiedza co to jest:))
i pamietaj ze zbierasz GN-y nie spodziewaj sie wiec wielkich zyskow . no moze za 20 -30 lat . za to jesli wytrwasz tak dlugo to nie sadze abys chcial je wtedy sprzedawac.

balba GNy jako inwestycja w obecnej sytuacji wygląda tak: jesli kupujesz po 5-10 sztuk w ramach wymiany 2 zł za 2zł to anleży je zbierać, popakowac w holdery i systematycznie układać łądnie w pudełku próżniowym, niech leży w szafie przez 20 lat.

Może to głupie, ale ja przy każdej emisji kupowałem po klka sztuk, po to aby najładniejszy egzemplarz wybrać do kolekcji a resze pakuję w holdery i leżą sobie w pudełku - tak wczoraj patrzyłem i zebrało mi się już grubo ponad 100 sztuk tch monet. Nie mam zamiaru ich teraz wymeinać cyz sprzedawać. Za 20 lat sobie o nich przypomnę:):)

Witam

Ja również zainteresowałem się rynkiem 2zł GN. Aby jednak uniknąć kupna na oślep kolekcjonuję tylko Zwierzaki. Zyski są dla mnie sprawą poboczną w tym momencie spojrzałem bowiem na wykresy i systematycznie monety te pną się w górę. Wyszedłem z założenia że mając 200zł inwestując w jedną monetę srebrną i zakładając zysk 20% lepiej kupić kilkanaście różnych monet 2zł GN i spać spokojnie, że nie muszę liczyć tylko na wzrost jednej konkretnej monety. Oczywiście poruszam się teraz w rocznikach 2004-2008. W sytuacji monet starszych jest niestety ryzyk fizyk przy cenie ok 150zł za Jeża...

Zdaję sobie jednak sprawę, że zabawa może się skończyć gdy wejdzie euro wtedy połowę sprzedam połowę zostawię. Mam nadzieję, że połowa zwróci koszty nabycia

Ps Mam zawsze jednak zgryz czy worek czy może osobno zapakowane kilka sztuk holderki kapselki itd. Zwycięża zwykle kilka sztuk z racji dobrej ceny jednostkowej a worek podobnie nie gwarantuje nieskazitelnych monet.

Mateusz

wies zryyzk fizyk moze być takze wśród monet 2004-08. NIgdy nie wiaodmo kiedy nastąpi kolejne załamanie i wzyskto padnie na pysk, lecz to bardzo mało prawdopodobne i bardzo czarny scenariusz.

Grunt to dobre nastawienie podobno...dlatego wybrałem cel w sumie tylko i wyłącznie na alternatywę dla lokat. Kupowanie dla ogromnych zysków to nie na moje nerwy i potrzeby(brak urwisów). Zysk ogólny poziomu 10% na jednych minus na drugich plus jest możliwy uważam do wygenerowania bez wiekszych kłopotów przy braku typowego PVAT 19% <1000zł Oferty banków są w tej konfrontacji żałosnym wołaniem o pomoc;-)

Kto nie ryzykuje nie ma szans na jakiś sukces. Zdaję sobie sprawę, że z racji niewielkiego doświadczenia głupotą byłoby porywać się na wielkie inwestycje typu worek parciany! Inwestycja mikro w stylu 50szt Sokolika w kapslach za 200zł może być traktowana jako zabawa. Co do istotnych zmian na pewno nastąpią przy Euro.

Fajna rzecz w monetach NG jaką widzę, to jest to, że kupując w NBP nie można stracić, a przy jakiejkolwiek inwestycji to już naprawdę dużo. Jak by się ich nie dało spieniężyć, to przecież można puścić w obieg albo wpłacić do banku.

Poza tym obserwuję, że nawet monety z 2008 roku na allegro czasem chodzą za 3 zł. Jeśli kupić cały worek za 100 zł i sprzedać za 150zł to zysk jest bardzo dobry. Oczywiście nie wiem jaka jest płynność takiej inwestycji. Może tu być problem.

Ja na razie wierzę w tę inwestycję przy małym kapitale początkowym. Jak będę miał jakieś konkretne wyniki ze swoich działań, to się podzielę.

ja na monetach od 2007 a nawet i 2006 nie widze zysku, nakłady są tak duże, że raczej nic na tym nie zarobisz, chociaż jasnowidzem nie jestem. Staraj się kupować te których nakład jest mały :) i pakuj do kapsli, żeby były w ładnych stanach.[/quote]

EE tam nie ma racji za kilka ładnych lat coś warte to będdzie ;)