Ja też kupiłem parę woreczków i też patrzyłem jakoś nie dawno na ceny i po ok 10zł za woreczek ludzi dają :/ To jest inwestycja długoterminowa...
Jestem ciekaw jak to będzie gdy waluta euro zostanie przez nas przyjęta...

patriota napisał:



nie gadaj takich bzdur. Ceny na giełdach wyższe niż na all. Podaj jakiś przykład.

w katowicach gdy wszedł fischer II PR na jednym stanowisku była w przyzwoitych cenach. Ceny monet 1 grosz z 1939 były poniżej ceny allegro. czyli ms66 180zł ms65 140zł są to przyzwoite ceny. NA giełdzie moze nie tanieją a jest zastuj czasem sie da cos tanio \"wyciągnąć\"

No i worek 2006 1gr za ponad 15zł:)

Myślałem, że mnie nie przebiją, a musiałem wyjść w czasie zakończenia więc ustawiłem max na 15,00 ;)

I bardzo dobrze:)
Czyli mamy popyt:)

ja swoje worki z groszówkami z 2006 mam, kupiłem je z myślą o kilkuletnim leżakownaiu. Leżą sobie spokojnie i czekaja na lepsze czasy. Prawda jest taka, ze na ceny takie jak osiągają worki z początku lat 90-tych nie ma co liczyc, gdyż tamtych jest naprawdę mało w obiegu, ale za kilka lat powinna być napewno wyższa od tej która jest obecnie.

Przypomina mi się moment jak namiętnie poszukiwałem destruktów i skrętek, do tego stopnia, że kupiłem sobie kilkanaście woreczków 1gr w 2006 roku po 1,50zł za sztukę... :)

Wie ktoś może kiedy został opublikowany nakład monet obiegowych za rok 2007?

A kiedy zarazem można się spodziewać, że NBP obublikuje nakłady za rok 2008 ?

Pojawiły się 50 groszówki z tego roku!

A publikacja nakładów- myslę, że I kwartał przyszłego roku

na nakłady musimy jeszcze poczekać. Ja najbardzije czekma aż mi w ręcę wpadnie 5 złotówka.

Idę jutro do NBP (POwstanie Wielkopolskie) i spytam... może dostanę...

obawiam sie , że mozę być ciężko, znaczy się kilka sztuk mozę Ci wymienią, ale generalnie NBP coraz niechętniej \"oddają\" całe worki ze względu na duże braki bilonu w obiegu. Zbyt mało w stosunku do zpaotrzebowania jest monet w obiegu, dlatego w 2008 mogą być naprawdę wysokie nakłady.

1 grosz 2004 woreczek poszedł za 24 zł,a rok 2005 za 6,60

bo rok 2005 ma kosmiczny nakład :)

Witam,

Jestem nowy na tym forum. Numizmatyką zaczynam się interesować od niedawna. W zasadzie od wiosny 2008.
W związku z monetami obiegowymi mam pytanie, czy Waszym zdaniem (osób, które sie na tym znają) jest jakikolwiek sens odkładać monety będące w obiegu, ale w stanie bardzo dobrym z myślę o inwestycji długoterminowej czy też jedynie sens ma kupowanie monet obiegowych w stanie menniczym?

Stolarz napisał:



Jeśli chodzi o woreczki to tak. Jeśli masz dostęp do monet w dobrych stanach to zbieraj wszystkie i poukładaj sobie od początku każdy rocznik.
Np 2000r- 1,2,5,10,20gr,1,2,5zł

Też taki miałem pomysł, bo woreczków menniczych już z lat poprzednich nie kupię, za to moenty w dobrym lub bardzo dobrym stanie da się znaleźć.
Inna sprawa to czy będę wstanie dobrze ocenić monetę. Dla mojego niewprawnego oka jak moneta obiegowa się błyszczy, to stan jest ok :D No, ale rozumiem, że trzeba wziąć lupę i oglądać, szukać rys.
Czy jest gdzieś możliwość obejrzenia jak przykładowo wyglądają monety w różnych stanach, bo jednak wydaje mi się, że jakiś punkt odniesienia jest niezbędny.

A tutaj masz :)

www.katalogmonet.pl/poradnik/stany_zacho...k_ocenia_stan_5.html

Super :)
Dziękuję. To teraz jeszcze tylko pytanie, które obiegówki IIIRP warto wybierać z obiegu? To znaczy chodzi mi o stan w tym momencie tylko według podanej w linku klasyfikacji.
Przez warto mam na myśli oczywiście to, że będzie je można sprzedać i na nich zarobić, a przez zarobić na myślisz zysk przynajmniej 20%.