Polecamy

skup monet
skup monet
Numizmatyka
Sklep numizmatyczny
Monety
monety skup

Polecamy

skup monet
skup monet
Numizmatyka
Sklep numizmatyczny
Monety
monety skup

Tajemnicza moneta - dogrywka

.

dogrywka_1

Środowiskiem kolekcjonerów boratynek wstrząsnęły w maju i na początku czerwca 2022 wiadomości o pojawieniu się na rynku dwóch monet w przepięknych stanach zachowania. Nigdy tak doskonale wybitych i zachowanych monet nie widziałem. Pierwszą sprzedano za blisko 35 tysięcy złotych.

                          

dogrywka_2

Już kiedyś napisałem o podobnej monecie w artykule pt. „Tajemnicza moneta” w cyklu „Boratynki warte zachodu” na stronie Katalogmonet.pl. Pojawienie się tych dwóch monet zburzyło mój wewnętrzny spokój i powróciły wątpliwości co do autentyczności, które mi towarzyszyły przez kilka lat od momentu pojawienia się zdjęć monety znajdującej się w katalogu C. Wolskiego. Postanowiłem dowiedzieć się więcej o oferowanych monetach. Bardzo szybko dzięki numerowi slabu i porównaniu monet okazało się, że moneta z  katalogu C. Wolskiego jest tą samą monetą, która będzie do kupienia na X aukcji SNMW.

dogrywka_3

Zdjęcie aukcyjne jest rozjaśnione. Moneta w rzeczywistości jest ciemniejsza o czym świadczy zdjęcie ze strony NGC. Jak widać zdjęcie monety z katalogu zostało poprawione dając złudzenie gabinetowej patyny. Proszę zwrócić uwagę na oś ułożenia rewersu względem awersu. Moneta jest w slabie i nie można sprawdzić jej wagi, średnicy, jak wygląda rant i ewentualnie składu stopu miedzi. Zdecydowałem porównać osie pozostałych dwóch egzemplarzy. Ku mojemu zdumieniu wszystkie trzy monety mają taka samą oś ułożenia awersu i rewersu. Pamiętamy, jak wyglądało bicie ręczne monet. W drewniany pieniek wbity był stempel dolny z awersem monety. Na ten stempel pomocnik mincerza kładł czysty krążek. Mincerz przykładał do krążka stempel górny i uderzał w stempel młotkiem odbijając monetę. Zwykle układano stempel górny w pośpiechu i na bitych monetach oś awers-rewers jest przypadkowa. Częste są niedobicia, przesunięcia stempla na krążku. Taka jest uroda monet bitych ręcznie.

Moneta sprzedana w maju 2022 na aukcji Heritage na zdjęciu ze strony NGC wygląda tak jak niżej.

dogrywka_4

Wybrałem po 10 przypadkowych monet z mennicy krakowskiej i ujazdowskiej i zbadałem ich ułożenie awersu i rewersu.

dogrywka_5

Na 20 zbadanych monet tylko w dwóch przypadkach oś była identyczna, ale to monety różnych odmian. Przy tysiącach monet takich przypadków będzie więcej. Tutaj mówimy o trzech znanych egzemplarzach tej samej odmiany, które wybite zostały identycznie z dokładnością co do milimetra i co trzeba podkreślić na monetach o średnicy około 16 mm. Mało tego, wszystkie trzy monety wybito dokładnie centrycznie, bez żadnych przesunięć stempla, zdwojeń i innych usterek. Zbieram boratynki kilkanaście lat i nigdy nie widziałem dwóch monet tej samej odmiany identycznie wybitych i to w menniczym stanie zachowania. Zwróciłem się do wybitnych specjalistów, znawców drobnych monet Polski królewskiej z pytaniem czy w swojej karierze spotkali się z takim przypadkiem, bo dotychczasowe ustalenia bardzo mnie zaniepokoiły.

dogrywka_6

Zapytałem również dr. Tomasza Markiewicza z Muzeum Narodowego w Lublinie, który naukowo opracowuje dwa skarby boratynek z Rokitna, w sumie około 14 tysięcy monet, czy znalazł w tych skarbach przynajmniej jedną monetę o zbliżonym stanie zachowania do tych dwóch będących obiektem zainteresowania. Okazało się, że w obu skarbach nie ma ani jednej tak dobrze zachowanej monety. Pan Jerzy Chałupski przedstawił opinię na swoim blogu „Zbierajmy Monety” 09.06.2022, którą naprawdę warto przeczytać. Innych opinii wyrażonych w prywatnej korespondencji nie wypada upubliczniać. Być może zainteresowani zabiorą głos osobiście. Mogę tylko napisać, że Dariusz Marzęta przekazał mi informację, że na 16 aukcji PDA pojawiły się dwa trojaki Zygmunta III Wazy bardzo rzadkiej odmiany w wyśmienitym stanie zachowania bite tym samym stemplem. Rzeczywiście tak było, ale monety nie zostały wybite identycznie i nie znamy osi awers-rewers tych monet. Cezary Wolski stwierdził, że monetę z aukcji Allegro oglądał osobiście i jego zdaniem patyna na monecie jest autentyczna.

Podsumowując ten etap rozważań można napisać, że nigdy dotąd w przestrzeni publicznej nie pokazano tak doskonałego egzemplarza boratynki, a tym bardziej dwóch. Na pewno nie zostały wybite w normalnym procesie produkcji. Nie mają cech charakterystycznych dla bicia ręcznego w takim trybie. Dla porównania przyzwoity egzemplarz z cechami bicia ręcznego.

dogrywka_7

Widzimy delikatne przesunięcie stempla na krążku, niedobicie na rewersie, dopatrzyć się można w polu monety kilku niewielkich wgłębień powstałych na skutek naturalnego procesu utleniania się miedzi. Oczywiście, to nie przesądza o braku oryginalności tych egzemplarzy. Sam przecież napisałem o tej monecie w poprzednim artykule, że takie egzemplarze mogły być poglądowe, wzorcowe dla rytowników w mennicy ujazdowskiej i dlatego mogły zostać wybite bardzo starannie. Poważniejszym problemem jest identyczna oś awers-rewers dla tych trzech znanych egzemplarzy. Przecież nie było żadnej zasady w tym względzie w mennicach szelągowych i ułożenie rewersu względem awersu zawsze było przypadkowe. Nie było potrzeby, aby te ewentualne egzemplarze poglądowe zostały tak wybite. Jakość bicia, to jedno, a stan zachowania, to drugie. Monety zachowane są w wyśmienitym stanie. Na podstawie zdjęć patyna jest bardzo delikatna, nie wygląda na gabinetową. Otrzymałem informację, że nawet Muzeum Narodowe w  Krakowie nie ma boratynki w przybliżonym stanie zachowania. Nie wiemy nic o pochodzeniu tych monet. Pytań jest bardzo dużo, wątpliwości coraz więcej.

 Poddajmy analizie treść tych monet. Na początek awers.

dogrywka_8

Ten portret Jana Kazimierza jest moim ulubionym i mam w archiwum wiele zdjęć, które przeanalizowałem. Portret na monecie pięknie zachowanej tylko pozornie jest taki sam jak inne portrety tej odmiany z 1661 roku. Głowa jest mniejsza i nigdy tak małej nie spotkałem w tym roczniku. Bardzo dziwne jest wklęśnięcie na czubku głowy. Nie ma czegoś takiego na innych portretach.

dogrywka_9

Można porównać wąsy:

dogrywka_10

Podobnych różnic jest więcej. Wniosek jest taki, że to zupełnie nowy portret, nigdy wczesniej ani później nie stosowany w Krakowie. Dlaczego został wykonany? Przecież w mennicy krakowskiej było przynajmniej kilka punc tego portretu. Można było wykorzystać jedną z istniejących. Rysuje się dosyć dziwna chronologia. Na zestawieniu 1- jedna z punc portretowych wykorzystywana w mennicy krakowskiej w 1661 roku, 2- punca portretowa specjalnie przygotowana dla monet okazowych?, 3- punca krakowska wykorzystana na awersie monet hybrydowych w Ujazdowie. Dlaczego nie wykorzystano tej nowej?

dogrywka_11

Przeanalizujmy rewers tej tajemniczej monety. W mennicy krakowskiej używano co najmniej dwóch zestawów punc liter. W ramce punce krakowskie, a po prawej punce tajemniczej monety. Proszę spojrzeć na literę G z dziwnym wąsem na tych trzech monetach.

dogrywka_12

Litery rzeczywiscie sa bardzo do siebie podobne, a cyfry daty wręcz identyczne.

dogrywka_13

Popatrzmy na powierzchnie monet, a szczególnie tej sprzedanej w maju tego roku. Wnikliwy obserwator zwróci uwagę, że powierzchnia monety w polu nie jest gładka, pełno tam jakiś grudek, zgrubień. Taka grudkowata powierzchnia jest charakterystyczna dla monet zaatakowanych korozją. Powstają purchle, strupki, bo miedź bardzo łatwo reaguje z tlenem i zwiazkami chemicznymi w miejscu zalegania. Ale taka powierzchnia na menniczym egzemplarzu?

dogrywka_14

Aby odpowiedzieć na to pytanie należy przypomnieć jak przebiegało w mennicy przygotowanie krążków /płatków/ do bicia monet. Opis zilustrowalem rycinami.

dogrywka_15

1/ Stopioną miedź odlewano do specjalnych form. 2/ Po ostygnięciu z form wyjmowano podłużne sztabki miedzi zwane canami. 3/ Cany wielokrotnie walcowano w walcarkach aż do uzyskania pożądanej grubości blachy. 4/ Z tak przygotowanej blachy w wycinarkach wycinano krążki /płatki/ miedzi. Następnie krążki pakowano do worków z piaskiem i miałem węglowym. Workami potrząsano, obracano wielokrotnie. W wyniku takiego postępowania otrzymywano gładkie, wypolerowane krążki, z których bito monety. Po wielokrotnym walcowaniu, gładzeniu, polerowaniu na krążku nie powinno być takich nierówności. Pole monety powinno być gładkie.

Hipoteza uzasadniająca pojawienie się pierwszego egzemplarza w pięknym stanie zachowania w 2015 roku głosi, że stemple wykonano w Krakowie dla mennicy w Ujazdowie. Wybito tymi stemplami niewielką ilość monet, które były egzemplarzami okazowymi, wzorcowymi dla rytowników w Ujazdowie. Taka odmiana z portretem w stylu krakowskim na awersie, z Pogonią z małą tarczą i tak wyobrażonym herbem Korwin miała być bita poza kontraktem, nielegalnie. Rzeczywiście ta odmiana jest nadreprezentatywna w stosunku do innych odmian z tego rocznika. Na pewno wybito ogromne ilości monet tej odmiany, bo istnieje sporo zachowanych do dzisiaj odmian stemplowych. Do tej pory udało mi się zidentyfikować 6 wariantów tej odmiany plus monety z błędami.

dogrywka_16

Hipoteza bardzo interesująca, mam zresztą swój udział w jej powstaniu. Natomiast nie byłem przekonany co do autentyczności tego menniczego egzemplarza. Uważałem, że początek tej serii monet można wiązać z monetami hybrydowymi /awers krakowski, a rewers ujazdowski/. Rytownicy w mennicy ujazdowskiej tworzyli piekne wizerunki herbu Litwy Pogoń. Dlaczego to nie oni, a rytownicy krakowscy mieli być autorami pogoni z małą tarczą? Niżej dla porównania dwie odmiany powstałe w mennicy ujazdowskiej.

dogrywka_17

Czy takim mistrzom potrzebne są jakieś wzorce do naśladowania?

Zasadniczym powodem, dla którego wątpiłem w autentyczność menniczego egzemplarza aż do 2021 roku i obecnie te wątpliwości wróciły jest rzymska cyfra I w dacie. Mennica krakowska miała kontrakt tylko na bicie monet koronnych. Nie miała prawa wybijać monet litewskich. Mogła tylko przygotować stemple dla mennicy w Ujazdowie, która miała kontrakt na bicie monet litewskich. Istnieją dowody, że przynajmniej dwukrotnie w mennicy krakowskiej wykonano takie stemple, raz w 1660 stemple rewersów koronnych i drugi raz w 1661 stemple awersów. Natomiast stempel rewersu boratynki litewskiej z rzymską cyfrą I w dacie nie powinien powstać.  Przypomnę, że rzymska cyfra I w dacie była immanentną cechą mennicy krakowskiej. Z wyjątkiem tych trzech monet nie ma innych z rzymską cyfrą I w całej emisji ujazdowskiej. Co to za wzorzec, którego się nie powiela? Ani w zakresie daty ani w zakresie ułożenia awersu względem rewersu. Jeśli to miały być monety wzorcowe, to dlaczego nie wybito ich z datą ujazdowską, tak jak poniżej na monecie po prawej stronie?

dogrywka_18

Jeśli nie wzorce, to może monety okazowe dla urzędników królewskich. Ten argument można by wziąć pod uwagę, gdyby monety wybito z datą 1660. W mennicy ujazdowskiej zaczęto produkcję monet litewskich w maju 1660, ale specjalne wybicie niewielkiej ilości w 1661, kiedy na rynku są już miliony tych monet wydaje się pozbawione sensu.

Gdyby tych wątpliwości było mało, to dodajmy, że nie tylko portret króla widniejący na tych trzech monetach nigdy więcej się nie pojawił. Punca z herbem Litwy Pogoń też nigdy więcej się nie pojawiła podobnie jak punca herbu Korwin

dogrywka_19

Często na boratynkach dostrzegamy ślady w postaci wykruszeń, pęknięć i naprawy stempli świadczące o tym, że były wykorzystywane do granic wytrzymałości. W wypadku tych trzech monet jest odwrotnie. Stworzenie jednorazowych punc i stempli do wybicia krótkiej emisji boratynek jakoś mi nie pasuje do zasady maksymalizacji zysków i minimalizacji kosztów, którą kierował się T. L. Boratini.

Podsumowanie:

1. Wiemy o istnieniu trzech egzemplarzy nieznanej wcześniej odmiany, z których dwa egzemplarze znajdują się w niespotykanym dotąd, menniczym stanie zachowania, a trzeci w stanie bardzo dobrym.
2. Wszystkie egzemplarze są głęboko i centralnie wybite tą samą para stempli oraz posiadają identyczną orientację awers-rewers.
3. Identyczny portret króla podobnie jak Pogoń i herb Korwin nigdy więcej według mojej wiedzy nie pojawiły się na boratynkach.
4. Punce liter są bardzo podobne do stosowanych w mennicy krakowskiej, a punce liter wręcz takie same.
5. Pole monety sprzedanej na aukcji w maju 2022 nie jest gładkie, widoczne są grudki.                    
6. Na tych trzech monetach zapisano datę na wzór krakowski zamiast na wzór ujazdowski.

Wnioski

Nie jestem przekonany co do oryginalności tych trzech monet. Nie mogę jednak z całą odpowiedzialnością napisać, że to falsyfikaty, bo nie miałem tych monet w ręce, oglądam zdjęcia i to zdjęcia nie samych monet, a przez slaby. Nie znam wagi i średnicy tych monet, nie zbadano stopu, z którego te monety wykonano. Wiem natomiast z całą pewnością, że slaby firm gradingowych niczego nie gwarantują. Zbyt wiele widziałem ewidentnych falsyfikatów ocenionych przez graderów, a i oceny stanów zachowania bywają żenujące. Pamiętam aferę z niemieckimi kopiejkami bitymi w 1916 roku dla terenów okupowanych na wschodzie w stanie menniczym, które beztrosko pakowano w slaby firm gradingowych i którymi handlowała większość polskich firm numizmatycznych, a które okazały się doskonałymi falsyfikatami. Pamiętam genialnego polskiego fałszerza, który w latach 2000-2008 wyprodukował ponad 80 tysięcy monet o nominale 5 zł, a NBP był zdumiony perfekcją ich wykonania. Pamiętam o XIX wiecznym fałszerzu Józefie Majnercie, który nie tylko fałszował monety, ale tworzył również monety fantazyjne, czyli takie, których nigdy nie wybito w oficjalnych mennicach. Kilka lat temu na jednej z aukcji zagranicznych sprzedano taką fantazyjną boratynkę być może pochodzącą z warsztatu Józefa Majnerta, ale pewności nie ma.

dogrywka_20

Jeśli 170 lat temu wykonano taką fantazyjną boratynkę, to dzisiaj jest to również możliwe. Nieprawdopodobne? Oby.Pan Jerzy Chałupski zakończył swój wpis o tych monetach na swoim blogu tak: „Prawdopodobieństwo, że to mistyfikacja, pułapka na zaawansowanych i zasobnych kolekcjonerów szacuję znacznie, znacznie wyżej, niż prawdopodobieństwo, że to monety wybite 361 lat temu”.
I ja z tą opcją zgadzam się.

                                  Zdzisław Szuplewski
Zielona Góra, czerwiec 2022

Nowe zasady dotyczące ciasteczek (cookies). Wykorzystujemy pliki cookies, aby nasz serwis lepiej spełniał Wasze oczekiwania. W razie potrzeby można zablokować ciasteczka w przeglądarce jak to zrobić tutaj.

Akceptuję zapisywanie ciasteczek (cookie) dla tej strony:

EU Cookie Directive Module Information