Monety euro - przyszłość polskiej numizmatyki
Monety euro - przyszłość polskiej numizmatyki
Obserwując liczne dyskusje na temat euro toczące się na forach dyskusyjnych postanowiłem bliżej zgłębić ten temat. Zastanawiałem się nad dalszymi losami numizmatyki po wejściu Polski do strefy monetarnej euro. Co będzie działo się z monetami, które obecnie są emitowane przez NBP? Jak wejście do strefy euro wpłynie na ceny obecnie masowo bitych monet ze stopu Nordic Gold? Moja teoria jest następująca: dla kolekcjonerów wejście w strefę euro nie ma większego znaczenia, no może poza smutkiem związanym z rozstaniem z ukochanym "złotym". Myślę, że ceny monet będą się kształtować różnie w zależności od rodzaju monet. Mianowicie monety kolekcjonerskie 10 i 20 zł według mnie będą cieszyły się niezmiennym zainteresowaniem. Ich ceny będą systematycznie rosły, tak jak to się kształtuje obecnie.
Co z monetami Nordic Gold? Według mnie ich ceny spadną, i to mocno, niedługo po pojawieniu się pierwszych monet okolicznościowych oznaczonym nominałem euro (np. 50 eurocentów lub 2 euro). Dla prawdziwych kolekcjonerów spadek cen nie ma większego znaczenia, ponieważ oni nie zbierają monet NG. Sytuacja taka ma olbrzymie znaczenie dla spekulantów i inwestorów. Oni mogą sporo stracić, jeśli w porę nie wycofają sie z inwestycji. Myślę, że ceny monet NG spadną, ponieważ obecnie są silnie wywindowane przez olbrzymie zainteresowanie nimi. Co się dzieje w przypadku kiedy popyt przewyższa podaż jakiegoś towaru? Jego cena rośnie. Przypomina sie tu słynna fraza Felicjan: "Cena jest tym wyższa, im bardziej kupujący chce kupić, a tym niższa, im bardziej sprzedający chce sprzedać".
Jeśli po wejściu Polski do unii monetarnej spekulanci i inwestorzy przeniosą swoje zainteresowanie na monety euro, to okaże się, że w sprawie monet 2 zł NG będzie więcej chętnych do sprzedaży, niż chętnych, aby kupić. Ceny wtedy muszą spaść. Możliwe, że nawet kilkukrotnie. Niewykluczone, że będzie można kupić Zygmunta Augusta 2 zł za 200 zł, bo według mnie realnie ta moneta nie jest warta nawet tej ceny.
A co ze srebrnymi lustrzankami? Tutaj sytuacja potoczy sie troszkę inaczej. Ceny niektórych bardziej popularnych monet (np. zwierzaki) również nieznacznie spadną, ale nakłady są tak niskie w porównaniu z nakładami monet NG, że większość monet zostanie w rękach kolekcjonerów i ich cena będzie stabilnie rosła z roku na rok.
Jak zatem zachowuje się rynek? Obserwując zakończone aukcje w portalach aukcyjnych oraz dyskusje toczone na forach dyskusyjnych zauważyłem regularny wzrost zainteresowania różnego rodzaju monetami euro. Prawdziwym hitem okazały się monety kolekcjonerskie i okolicznościowe z różnych krajów. Przykładowo:
![]() Moneta okolicznościowa 2€ Finlandia 2007 Traktat Rzymski | Moneta okolicznościowa 2€ Włochy 2005 Pierwsza rocznica podpisania Konstytucji Europejskiej |
Monety okolicznościowe prezentowane powyżej cieszą się coraz większym zainteresowaniem w Polsce. Uważam, że cena tych monet będzie na pewno rosnąć aż do wejścia do strefy euro, a tuż po wejściu tempo wzrostu cen znacznie się zwiekszy. Dodatkowo warto również przyjrzeć się rynkowi obiegowych monet euro obecnie emitowanych przez kraje należące do unii monetarnej. Monety obiegowe również cieszą się coraz większym zainteresowaniem u kolekcjonerów - ja osobiście mam obecnie kilka pełnych zestawów monet w menniczych stanach.
Monety obiegowe euro Finlandia 2006 | Monety obiegowe euro Austria 2005 |
Podsumowując, pozwolę sobie na stwierdzenie, że że u nas ten rynek - monet euro - jeszcze mocno raczkuje. Niewiadomo kiedy monety euro staną się hitem, ale pewne jest to, że nim będą. Proponuję, aby zarówno każdy kolekcjoner, jak i inwestor zawczasu zaopatrzył sie w monety naszych sąsiadów należących do unii monetarnej. Warto jest kupować, póki ceny są jeszcze dość niskie.
Chętnych zapraszam do dyskusji - kontakt - sam nie mam w 100% jeszcze wyrobionego zdania o euro.
Bartosz Błądek







Monety bite stemplem lustrzanym posiadają matowy relief oraz idealnie wypolerowane tło, które – podobnie jak lustro – ma właściwość odbijania znajdujących się przed nim przedmiotów. Cecha ta może utrudniać niedoświadczonym osobom wykonywanie estetycznych fotografii, ale jednocześnie stwarza nowe możliwości wykorzystywania oryginalnych efektów. W tym przewodniku postaramy się zaprezentować najprostsze techniki pozwalające na uzyskanie profesjonalnych zdjęć takich monet w zwyczajnych, domowych warunkach, ograniczając do minimum ilość niezbędnego sprzętu i wymaganej fachowej wiedzy.
Kiedy jako dziecko dostałem „kieszonkowe”, zauważyłem, że na jednej złotówce jest dziwny znaczek, jakby orzeł coś chwytał, na innej zaś monecie (bodajże było 5 zł) takiego znaczka nie było. Najpierw pomyślałem, że pewnie jakiś błąd, no bo po co ktoś miałby coś na monecie zaznaczać? Niewiele później zobaczyłem na rynku starszego pana handlującego monetami, znaczkami tudzież innymi ciekawymi drobiazgami. Miał on również katalog monet. Z czystej ciekawości sięgnąłem po niego. Jakież było moje zdziwienie, kiedy odnalazłem na jego stronach monety, którymi się zainteresowałem i dowiedziałem się, że ten dziwny znaczek to znak mennicy.
Na jednym z for dyskusyjnych ostatnio pojawiła się informacja o przypadkach pojawienia się fałszywych monetach 5 złotowych. Wykonanie monet pozostawia wiele do życzenia - po nawet niezbyt dokładnym obejrzeniu monety widać, że jest to falsyfikat.
„Reklama dźwignią handlu” – to powiedzenie zna chyba każdy kto cokolwiek kiedyś sprzedawał. Bardzo często zadajemy sobie pytania dotyczące cen monet jakie oferowane są na aukcjach internetowych. Zdarza się, że różnica cenowa pomiędzy dwoma takimi samymi numizmatami sprzedawanymi w tym samym czasie, sięga często kilkunastu procent. Czy zastanawialiście się kiedyś dlaczego tak się dzieje, dlaczego jednym sprzedaż monet wychodzi lepiej, innym zaś idzie jak po grudzie? Otóż ważne jest to w jaki sposób przedstawiasz swój produkt potencjalnemu klientowi. 
Dziś o swojej pasji do miedzianych szelągów Jana Kazimierza opowie Cezary Wolski. Autor wielu artykułów dotyczących boratynek, będących "małym świadkiem najburzliwszego okresu historii Rzeczypospolitej". "Miedziaki" przez wielu numizmatyków ignorowane i uznawane za nieatrakcyjne, są pełne fascynujących historii. Większość z nich poznamy dopiero po wydaniu katalogu boratynek, o którym p. Cezary opowie, lecz już dziś spróbujemy uchylić rąbka ich tajemnic.
Kilka dni temu angielska mennica Royal Mint zaprezentowała projekty nowych rewersów monet obiegowych Anglii. W sierpniu 2005 roku ogłoszono konkurs na owe projekty. Wpłynęło ponad 4.000 prac. Zwycięskim okazał się dość nowatorski, ale ciekawy projekt autorstwa 26-letniego Londyńczyka Matthew Dent. Jego projekt jest dość nowatorki, gdyż dopiero po ułożeniu obok siebie wszystkich monet mamy obraz tego co autor chciał przedstawić. Herb Zjednoczonego Królestwa podzielony jest na sześć części. Każda z nich znajduje się na rewersach poszczególnych nominałów: 1, 2, 5, 10, 15, 20 i 50 pence (pensów). Najwyższy nominał tj. 1 pound (funt) ma na swoim rewersie herb w całości.