Witam.
Szukam informacji dotyczących nabycia monet próbnych.
Czy ktoś wie kto je sprzedaje?
W oddziale NBP w Łodzi powiedziano mi że takie monety obecnie sprzedaje Mennica

Ja wiem,że allegro sprzedaje :)

Czasem nawet tanio można jaką próbną ściągnąć.

no tak, ale allegro to "druga ręka" :)

W zasadzie tak :/

Ale z pierwszej ręki to jedynie znajomi mennicy, sklepy i VIPy dostają :D

czyli najlepiej zostać VIPem :)...

Byłoby dobrze, tyle że w ten sposób licząc tylko po nakładach ostatnich edycji w Polsce byłoby ze 100 tyś. takich VIP-ów, albo i lepiej, a monet próbnych .... no właśnie.

riko_2 napisał:



sprawdzałem nawet dziś, ale na Allegro nie ma żadnych monet próbnych po denominacji (nie licząc popularnych obiegówek - 10 gr i 5 zł) pozostałe monety próbne to prywatne propozycje monet euro.
czy wogóle monety próbne po denominacji były wybijane?

próbne po denominacji były zwykłe obiegówki oraz dwuzłotówki z roku 1995

Zapraszamy tu: www.katalogmonet.pl/Katalog/Po-denominacji-od-1995/Probne/
Słyszałem, że wybijane są próby monet kolekcjonerskich, jakie mają wejść na rynek w najbliższym czasie. np. na Coin Expo w zeszłym roku można było zobaczyć próbne monety związane z odzyskaniem niepodległości, o ile dobrze pamiętam.
Zobacz też tu: www.m4n.pl/monety/013/9054m013.xml

Monety próbne są i będą bite, tyle że generalnie są próby kolekcjonerskie i technologiczne. O ile w PRL te pierwsze były w miarę dostępne o tyle obecnie tak naprawdę niewiele wiadomo na temat tych prób. Strzegą informacji jakby od tego zależała przyszłość NBP i Mennicy ;)

Próby technologiczne były i będą zawsze bite - to podstawa dalszych prac menniczych. A dlaczego próby są tak chronione??? Ja sądze, że jest kilka powodów:

- nie są to monety z przeznaczeniem kolekcjonerkim, t jedna z faz produkcji monet w celu dobrania odpowiedniego nacisku stempla etc.

- próby technologiczne i informacje o ich wybiciu są doskonałym ogniwem dla fałszerzy, aby Ci mogli Bić sami monety.

- po trzecie o ile ciekawiej jest jesli nad numizmatyką jest nutka tajemniczości.......

Czytałem kiedyś wywiad z projektantem monety 400 lat osadnictwa. Wspomniał on o pierwszym projekcie tej monety - innym od tego, który trafił do emisji. Podobno był śliczny, ale z uwagi na skomplikowaną technologię wytwarzania i napięty plan emisyjny zdecydowano się o zmianie projektu. Ostatecznie do kolekcjonerów trafiła srebrna moneta w ręcznie naklejanym szkiełkiem w środku. Chciałbym kiedyś zobaczyć to pierwsze cudeńko :)
Poza tym, osoby, które poszły na ostatnie Monetarium, wspominają o wystawionych w gablotce monetach z najbliższych emisji (Strzemiński, Niemen) z napisem próba (link).

To co trafiło do emisji - 400 lecie osadnictwa też nie było prostym projektem, weź sobie wklej 100.000 środków szklanych ręcznie.

Tak te co był w gablocie to zatwierdozne wizerunki, które wejdą do emisji, ale zanim zacznie się wybijanie całego nakałdu trzeba najpierw zrobić kilak próbnych bić, aby sprawdzić stemple, jak i same wizerunki. Po to są włąśnie bicia próbne, z któych potem pozostają te właśnie monety, z napisem próba.

Nie napisałem, że proste, tylko prostsze. Nawet nie za bardzo wiem, jaką techniką były robione te pierwsze Osadnictwa, bo opis był dosyć lakoniczny. Z drugą wersją też projektant miał problem, ponieważ nie mógł znaleźć artysty, który byłby w stanie coś takiego w miarę sprawnie i szybko (i na odpowiednim poziomie) wykonać.
A tak poza tym, to ja bardzo lubię ręczną robotę, nawet tak niewielką - każda moneta jest dzięki temu trochę inna i ma swoją własną historię :)