moim skromnym zdaniem monopolistę szumnie nazwanego "kolekcjonerem" trzeba omijać i to z daleka. Może wtedy NBP zrozumie że liczy się JAKOŚĆ a nie ILOŚĆ, a jeśli chodzi o ceny to już chyba każdy sam rozumie. Ale jak ktoś chce się bawić w nowe polskie lustrzanki to raczej nie ma wyjścia. Ja mając 2000 na zbyciu zainwestował bym w coś z IIRP lub coś jeszcze starszego i na pewno nie w jedną monetę a kilka. chociaż czasem jedna dobra jest lepsza od kilku gorszych ale to wszystko już zależy od każdego z osobna. :) ;)