Witam . Zastanawia mnie dlaczego wartości katalogowe Traugutta są prawie dwukrotnie wyższe od cen Sobieskiego lub Strzeleckiego , pomimo jednakowego nakładu ? Proszę o odp . Pozdrawiam

A dlaczego są dużo wyższe od cen 5-złotówek 1934 albo 1938? ;)

To ja nie wiem z jakich ty katalogow korzystasz bo np. w katalogu
Fischera to wlasnie strzelecki jest owiele drozszy.
Pozatym moneta jest warta tyle ile ktos jest w stanie za nia zaplacic
wiec sztywne trzymanie sie cen katalogowych nie ma sensu.

Shiver napisał:


Proste waza drugie tyle ;)

Valkiria napisał:


...ale tak jest tylko w przypadku stanu pierwszego . Najczęściej na giełdach i w sklepach występuje stan 2 i 3 . Z czego wynika tak znaczna różnica cen ? Ciekawi mnie jakimi kryteriami kierował się Fisher?

Rzeczywisty nakład nigdy nie jest czynnikiem decydującym a czym się kierował jest napisane we wstępie do katalogu ;)

Shiver napisał:


Nabywając corocznie ( chyba już tylko z przyzwyczajenia )jego katalogi coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu , iż kierował się niedbalstwem prognostyki cenowej

A czego Ty oczekujesz po katalagu ?
Nie istnial, nie istnieje i istnial nie bedzie katalog dokladnie oddajacy ceny monet,jest to po prostu nierealne.
Katalogi tego typu moga przedstawiac ceny orietacyjne a kupujac je co roku mozemy
obserwowac tendencje cenowe.
Kto chce znac aktualne,realne ceny powinien obserwowac aukcje zarowno stacjonarne jak i internetowe.

W takim przypadku nasuwa się pytanie "po co kupować i w ogóle wydawać katalogi"??wystarczyło by jedno wydanie i na tym koniec. Z obserwacji wiem, że zarówno Fischer i Parchimowicz mają ceny dalekie od rzeczywistego stanu więc po co je co roku kupować??

guliver napisał:


No właśnie po co? Sam sobie odpowiedziałeś na to pytanie :)

Borsuk to było pytanie retoryczne;P

Co roku dochodza nowe monety wiec jedno wydanie odpada.
Bardziej wnikliwi zauwaza ze nawet popularne katalogi w nieznacznym stopniu, ale jednak sie zmieniaja i nie chodzi mi tutaj o ceny ;)
Poza tym koszt takiego katalogu = 2 paczkom papierosow,palacze wiedza ile rocznie takich katalogow puszczaja z dymem ;)

A co sądzicie na temat katalogu z Przeglądu Numizmatycznego? Pomimo , iż nie jest tak rozbudowany jak np. Fishera to moim skromnym zdaniem oferuje odbiorcy lepsze rozeznanie obecnej sytuacji na obecnym rynku numizmatycznym . Szkoda tylko , że nie rozumieją tego sprzedawcy na giełdach ( albo nie chcą zrozumieć )

Ten z przegladu jest tak samo kiepski jak Parchimowicza czy Fischera
brak informacji odnosnie projektanta, odmian stempla, mennicy, daty wprowadzenia do obiegu... ida na latwizne.
Zerknij na to www.m4n.pl/monety/ warto.

I na to www.fortresscatalogue.com/index2.php?cur...w&command=repeat

Faktycznie, stronę Krzyśka warto mieć na uwadze i z niej korzystać. Niewiele jest stron na tym poziomie:)

Dokladnie Lynx :)
Katalog Parchimowicza kupuje co roku, ale traktuje go jako notatnik (koszt podobny)
nanosze wlasne uwagi,ceny z aukcji internetowych, odchaczam to co mam i cene za ile kupilam, etc.
Cen monet jak dlamnie moglo by w nim nie byc wcale ;)

Valkiria można i tak:)
Ja, może to zabrzmi trochę pruderyjnie i głupio, ale swoje katalogi oddałem jakiemuś młodemu chłopakowi, którego zaciekawiła numizmatyka, a sam w obecnej chwili nie mam żadnego;) Upss, może nie tak, mam ale swój własny, z cenami i wizerunkami, które staram się na bieżąco uzupełniać. To czego mi brakuje z reguły i tak znajdę w necie. Jeżeli już coś kupuję, to opieram się na swoich danych, a nie podniecam się cenami z katalogów. To sprawia mi większą frajdę...

Mam pytanie odnośnie wymienianej wcześniej strony www.m4n.pl. Na stronie tej nie ma żadnego kontaktu z jej autorami a mają błąd w opisie jednej monety. 10 groszy 1968 podali nakład 62059000 (czyli nakład z 1967r), a powinno chyba być 62204000. Jeżeli ma ktoś możliwość skontaktowania się z nimi to proszę im dać o tym znać.

Przy 62 milionach 150 tysięcy w tą czy w tą to szczegół... ;)