Idąc twoim tokiem myślenia można założyć, że jeżeli ktoś wystawi kopię np. od 10 tys. zł (bo znalazł na strychu u cioci będą w święta w odwiedzinach - jak co drugi "sprzedawca" na alledrogo - i choć "się nie zna", to słyszał, że droga, ale nie wie dokładnie ile - bo ciężko dzisiaj sprawdzić w internecie po ile takie chodzą), to już można przypuszczać, że to oryginał?
Swoją drogą imho ten serwis powinien usunąć ten dział "kopie falsyfikaty" bądź też usuwać z innych działów kopie. Jeśli ktoś wystawia daną monetę bez 100% pewności, że to oryginał w dziale innym niż "kopie i falsyfikaty" z zastrzeżeniem, że (wygląda jak oryginał, ale on się nie zna, bo znalazł "u cioci na strychu..." i pozostawia ocenę kupującym), to imho w przypadku ujawnienia, że to nie oryginał śmiało powinien usiąść na takim delikwencie prokurator.
Jest cała masa takich gnojków, co to sprzedają "po kolekcjonerze" od 4 lat, a jak poprosisz takiego o podanie wagi, to ci odpisze "że nie ma takiej wagi, bo mu przecież nie potrzebna. Nie zna się". Wyprzedaje codziennie od 4 lat monety "po dziadku", często rarytasy i przez 4 lata nie pomyślał, żeby kupić wagę za 20 zł...