Witam, to mój pierwszy post na tym forum więc proszę o wyrozumiałość:)
Zakupiłem ostatnio kilka australijskich monet kookaburra 2009 o wadze 1oz. Wszystkie nowe i w plastikowych kapslach. Dla sprawdzenia wyjąłem jedną i pomierzyłem. I tutaj zaczyna się problem - monety mają wyraźnie gr 3mm podczas gdy we wszystkich opisach w sieci stoi że posiadają maksymalną grubość 4mm. Stąd moje pytanie czy wszystko jest ok. Monety kupiłem na allegro wiec jestem trochę zaniepokojony.
pozdrawiam

Witamy na forum!
Odpowiadając na pytanie - żeby podrobić lustrzankę, trzeba by mieć własną mennicę, więc trafienie na fałszywkę jest wysoce nieprawdopodobne. Jakie byłyby koszty takiego przedsięwzięcia?

Rozumiem więc, że stempel lustrzany jest już jakąś gwarancją. Do tej pory byłem spokojny przy zakupie 1 uncyjnych monet bo nie było podróbek. Ale ostatnie pogłoski o podrabianych pandach są niepokojące - no ale to nie lustrzanki.
Więc max. grubość oznacza po prostu wymiar, którego moneta nie może przekroczyć?
pozdrawiam

Tak, stempel lustrzany nie tak łatwo podrobić. O ile monetę kilkusetletnią wyjątkowo zdolny rzemieślnik jest w stanie dobrze podrobić w przydomowym garażu (były wybijane "ręcznie" - dobra podróbka też zatem musi być wybita ręcznie), to już lustrzanka wymaga skomplikowanych, dużych i przede wszystkim drogich maszyn.
Choć kto tam wie, jaki sprzęt mają kombinatorzy w Chinach czy za naszą wschodnią granicą...
Maksymalna grubość jest grubością, której moneta nie może przekroczyć. Twoja zatem "trzyma" normę. Zaniepokoiłbym się dopiero, gdyby miała grubość 2 mm.

Dzięki za odpowiedź. Mam kolejne pytanie. Podejrzewam, że monet inwestycyjnych nie bije się jednym stemplem więc mogą między nimi występować pewne różnice.
Kupiłem jedną Kookaburrę z e-numizmatyki czyli źródła pewnego. Wymiary ma identyczne jak te z allegro ale.. wybity wzór jest minimalnie dokładniejszy , widać to szczególnie na uchu królowej:) jest wyraźniej zarysowane. Oczywiście w przypadku zważenia monety i potwierdzenia 31,1 g , przy zachowanych wymiarach autentyczność monety zostanie potwierdzona ale czy opisane przeze mnie różnice są dopuszczalne?

Ilość użytych stempli zależy przede wszystkim od nakładu monety - im większy, tym potrzeba więcej stempli (one się naturalnie zużywają). Co więcej, zazwyczaj wyróżnia się tzw. świeże odbitki ze stempla (early releases). Charakteryzują się one dokładniejszym rysunkiem, mniejszą liczbą uszkodzeń lustra (to one przede wszystkim otrzymują PR70 w NGC, PCGS itp) - mówiąc ogólnie: są ładniejsze.
Co do różnic w stemplach, to nie powinny one raczej występować. Współczesne stemple robi artysta, po czym z jego wzoru maszyna robi stempel (stemple), odczytując powierzchnię milimetr po milimetrze. Można to zobaczyć m.in. na fotorelacji z targów World Money Fair w Berlinie:
www.katalogmonet.pl/Wydarzenia/Berlin-20...elacja-z-targow.html (na dole strony). Różnice w stemplach nie powinny więc występować, tym bardziej że te monety są produkowane przez renomowaną mennicę. Raczej chodzi o różnice we wczesnych/późnych odbitkach ze stempla.

Dokładnie o to chodzi. Różnica polega właśnie na tak jakby minimalnie płytszym tłoczeniu co spokojnie można wyjaśnić zużyciem stempla.
Wielkie dzięki za pomoc - chyba już przestanę szukać dziury w całym :)
pozdrawiam