Nie dawno wybrałem się do Płockiego Centrum Numizmatycznego. Może fajnie brzmi, ale to zwykły kantor kupujący monety. Wybrałem się tam z koleżanką, bo chciała sprzedać swoje GN. Od dawna nie interesuję się już GN i nie miałem pojęcie z tym co się dzieje. Nie ma w ogóle pobytu na nowe GN, ceny strasznie spadają. Ceny tych samych dwójek Fischera z 2011 są mniejsze niż w 2010r. Poszedłem do drugiego sklepu numizmatycznego. Tam pani mi ze łzami w oczach opowiadała, że jest tak źle, że wilka, którego rok temu sprzedawała za 100 zł teraz sprzedała za 40zł. Ceny na allegro spadły. Co się dzieje? Oczywiście żadnych monet nie sprzedaliśmy, a mieliśmy takie monety jak sum x2 czy węgorz x4. Podobno po nowym roku NBP ma zmniejszyć nakłady. W sklepie powiedziano mi, że ludzie GN młodsze niż 2005 rok zaczęli normalnie wydawać w sklepie, bo mają ich dosyć.