Witam wszystkich moi drodzy przytrafiła mi sie ciekawa historia a mianowicie moneta 5 groszy 1934 rok została sklasyfikowana przez gcn jako falsyfikat i nic by w tym złego nie było gdyby nie to ze ja uważam ze moneta jest oryginałem w 100 procentach i co do tego nie mam zadnych wątpliwości, ale sami drodzy forumowicze ocencie , Panowie z gcn stwierdzili ze 4 jest przebita :) w sumie to zaczynam sie zastanawiać czy cokolwiek o monetach miedzy wojennych wiem czy jestem po prostu żółtodziobem ocenicie sami co uważacie :)

www.aukcjoner.pl/gallery/013928275-2.html#I2

Zapomiałem dodać w nastepnym tygodniu wybiore się specjalnie do Warszawy do Pana Niemczyka lub do WCN i poproszę o wystawienie certyfikatu jestem ciekawy co mi wtedy powiedzą fachowcy z GCN

Ja tam nie wiem po czym ci panowie stwierdzili że 4 była przebita, może ja już ślepnę ;)

Uszy1201 :) czekamy na wiadomość dot. oryginalności - z Wa-wy oczywiście.

Szkoda czasu moneta jest dobra.

Jasne ze jest dobra, ale sprzedałem ją i teraz mam problemy bo człowiek który kupił slepo wierzy tejże firmie, juz do nich dzwoniłem i oswiadczyłem im ze wszystkie koszty zwiazane z moją fatygą zostaną przez nich pokryte jesli okaże sie ze sie mylili:) w nastepnym tygodniu jak wyjaśnię sprawę dam znać co i jak

Napisz ze uwzgledniasz tylko opinie NGC lub PCGS i po problemie.

Uszy, Valkiria ma rację szkoda czasu i... nerwów. Pieniędzy jakie włożysz w sprawdzenie ich opinii i tak nie odzyskasz, chyba, że spotkasz się z nimi w sądzie, a to istny korowód... hmm powództwo cywilne z taką firmą... znowu sporo zmarnowanego czasu i nerwów, a i tak bez gwarancji sukcesu.
Jeśli już, to taki certyfikat autentyczności może przydać się na przyszłość... Choć może lepiej byłoby oddać monetę do gradingu w którejś z podanych przez Valkirię firm i wtedy wszelkie wątpliwości powinny zostać definitywnie rozstrzygnięte.

Szczerze mowiac sami zaproponowali zwrot kosztów jesli okaze sie ze moneta jest oryginalna, a poza tym osoba której sprzedałem monetę powiedziała ze tez pokrywa wszystkie koszty wiec mnie to nie bedzie nic kosztowało ale mam nadzieje ze jak najwiecej osób zobaczy jacy są fachowcy w GCN takze czekamy az moneta do mnie wróci i od razu jak będzie jadę z nią do Pana Ryszarda z WCN, Pozdrawiam
ps. odnośnie PCGS i NGC to sam osobiście tylko w takich slabach zbieram monety zresztą koleżanka Valkiria o tym wie:)

Zatem nic innego nie pozostaje, jak tylko życzyć powodzenia :)

A co do firmy GCN, to może nie wszyscy (jak widać na tym przykładzie), ale jednak wielu ma baaardzo wyrobione zdanie ;) Jakie? Chyba nietrudno zgadnąć ;) :)
Ja również zauważyłem, że takie zbierasz :) Choć... osobiście nie cierpię slabów ;) ale czasami nie ma wyboru, a może inaczej, to najlepszy z możliwych wyborów.

Kolego Uszy1201 już tyle zostało napisane i powiedziane odnośnie gradingu GCN... Szczerze radzę sobie z nimi odpuścić i na przyszłość też nawet nie zastanawiać się nad gradowaniem tam monet.

Pablotto, zapewniam Cię, że Uszy raczej nie korzysta z usług tej firmy ;)

Ja to bym jeszcze podał ich o odszkodowanie za " straty moralne " żeby zastanowili się na przyszłość zanim wydadzą taką opinię, lecz znając polskie realia to szkoda czasu i fatygi nie wspominając o kosztach.
Trzymam kciuki.

Witam Ponownie wczoraj byłem w Warszawie no i sprawa wyjaśniona. zdjęcia oceny GCN i WCN poniżej tej samej monety. Od dzisiaj każdej osobie która będzie mówiła ze GCN jest bardzo dobrą firmą która ma super fachowców najlepszych w Polsce będe pokazywał oba certyfikaty. Pozdrawiam i zapraszam do wyrazania własnej opini.

WCN

Uszy, tu nawet nie ma co komentować :)
Cieszę się, że Ci się udało sprawę załatwić, a jak widać z wręcz porażającym efektem.
Oczywiście dzięki za pokazanie tych efektów :)

lynx teraz mnie naszła taka mysl jesli popełniają błędy przy monetach miedzy wojennych to co z monetami znacznie starszymi z wieku XV na przykład lub z monetami SAP ?, ale wiesz zawsze mozesz sobie kupić np. jakieś nike z 1932 w slabie takowym i sie zastanawiać do końca życia co ja mam czy oryginał czy nie, juz o stanie zachowania nie wspominając:)

Uszy1201, szczerze mówiąc, to podobne pytania zadałem sobie dawno temu...
Ponieważ nie czułem się na siłach, bo naprawdę trzeba mieć olbrzymią wiedzę i jeszcze większe doświadczenie, nigdy w to nie wszedłem :( Choć np. SAP czy okres Zygmunta III Wazy bardzo by mi odpowiadały...

Bez przesady oczywiscie sa falsy, sa coraz bardziej niebezpieczne i jest ich coraz wiecej (niestety) ale z takim podejsciem kolekcjonowanie monet zaniknie !
I wcale nie jest prawda ze im moneta starsza tym trudniej z okresleniem jej autentycznosci.
Oczywiscie wiedzy i doswiadczenia nigdy za wiele ale zawsze nalezy zaczynac od monet pospolitych co za tym idzie tanich i nie ma znaczenia jaki okres historyczny sobie obierzemy
zasada jest zawsze taka sama.
Jesli zaczynam kolekcjonowac monety II RP to nie zaczynam od kupowania nike 1931 czy 1932 jesli juz o niej mowa :)
Dokladnie tak samo sprawa sie ma z monetami starszymi nie zaczynamy od dukatow,talarow czy ortow tylko od denarow,polgroszy,poltorakow ...

Zdrowy rozsadek troche wiedzy troche wiecej doswiadczenia i takie firmy jak opisana powyzej same zakoncza swoja chwalebna dzialalnosc :)

I jeszcze slowo o slabowaniu (jak juz zanudzam) jestem za ale tylko jesli mam bombe chce ja dobrze sprzedac to ok NGC lub PCGS tylko po to zeby lepiej zarobic ale i tu juz nie jest tak kolorowo jak jeszcze kilka lat temu ludzie ida powoli po rozum do glowy ... :)

Valkiria, chyba mnie trochę znasz i podejrzewasz dlaczego tak a nie inaczej napisałem ;) i oczywiście dotyczyło to tylko mojej osoby :)
Co do reszty to całkowita zgoda :)