Proszę troszkę przyhamować z językiem, bo to nie burleska tylko forum numizmatyczne. Nie mogę się zgodzić z tym, że prawdziwi kolekcjonerzy nie zbierają monet w II stanach. Owszem może to się tyczyć kolekcjonerów lustrzanek ale akurat jeśli chodzi o monety obiegowe to stany I-III są jak najbardziej zbierane przez wszystkich znanych mi kolekcjonerów numizmatów. Śmiem nawet twierdzić, że część z nich zbiera TYLKO I WYŁĄCZNIE monety, które fizycznie trafiły do obiegu i noszą ślady użytkowania. A 2 zł. z mennicy w Birmingham to duża rzadkość zwłaszcza w stanie I/II i w dodatku bardzo trudno trafić na oryginał.

ostra pojazdówka uszy ale sporo racji masz, zauważyłem że w naszym społeczeństwie IKM-owskim jest sporo kolekcjonerów które za najlepsze monety na świecie biorą te które właśnie zbierają

" wszytko co zbieram jest najlepsze, a to co zbierasz Ty jest do d... "

zero otwartości na inne kolekcje + brak poszanowanie czyjejś pasji ! Pozdrawiam

uszy napisał:

Co prawda pytanie nie było do mnie ale i tak odpowiem: spójrz sobie na punkt 3 wypowiedzi rafalp dla ułatwienia dodam, że chodzi mi o drugie zdanie.
Poza tym nie wiem jak inni (wiem jak Valkiria B) :) ) ale tradycja zbierania monet zaczęła się wtedy gdy po Australii Aborygeni polowali na kangury a jedyny metal jaki znali to ten który spadł z nieba w postaci meteorytu. I były to (uwaga!) obiegówki w różnych stanach, 1, 2 czy 3. I ja należę do tych ludzi, którzy widząc 2zł z literką H w 2 stanie bardziej się jara niż na widok błyszczących, aseptycznych cudeniek z Australii. I nic mnie nie przekona, że to drugie jest lepsze bo jest w 1 stanie i ładnie wygląda itp. Ale jeśli komuś się podoba nie powstrzymuję. Mamy demokrację i wolność wyboru. Podobnie jak słowa z czego wszyscy tu korzystamy.

borsuk1977 napisał:


Przepraszam za słowa , a co do tych drugich stanów miałem to wżąsć w apostrof , poprostu chodizło mi o pokazanie valkirii ze z mojego punktu widzenia ona nie jest kolekcjonerem tak jak dla niej osoby które mają skarbyy australii , Pozdrawiam osobiscie monet w drugich stanach nie zbieram ale wszyscy dobrze wiemy ze monety najdrożesze na świecie nei są w stanach pierwszych:)

Uszy, tu nie chodzi nawet o sam stan monety i o to co ktoś zbiera. Chodzi jednak o to, by to "coś" było w ogóle monetą, a takimi bez wątpienia są monety obiegowe. Wielu wytrawnych kolekcjonerów monet kolekcjonerskich po prostu nie uznaje za monety i jest w tym sporo prawdy. Monety kolekcjonerskie wymyślono w celach marketingowych i handlowych, jednak one nie służą do tego do czego zwykle blaszki obiegowe. Nimi nie płacisz za towary czy usługi czyli ich podstawowa funkcja, to wizualizacja i co najwyżej cele inwestycyjne. Czy więc są pieniędzmi skoro nie służą do płacenia?

lynx napisał:

Dobrze powiedziane choć nie należy tak stawiać sprawy bo zaogni to sytuację :D Padnie odpowiedź, że (przynajmniej NBP) uważa to za legalny środek płatniczy w kraju. Zaraz odezwą się kolekcjonerzy monet próbnych bo tymi faktycznie nigdzie nie zapłacisz a potem już poleci z górki ;)

Po to wymyslono demokrację, żeby każdy robił (a w naszym przypadku zbierał to co mu się żewnie podoba). Nikogo na siłę nie da się przekonać do swojego zdania. Ja zbierałem już w swoim życiu różne rzeczy jak i różne monety i w dodatku z różnych krajów m.in. USA (centówki, 25 centówki, morgany, liberty) i UK (głównie mennictwo od Viktorii do Elżbiety II). Obecnie zbieram obiegowe monety polskie od 1791-nadal i niemieckie obiegowe, próbne i lustrzanki 1871-1948 plus kolonie niemieckie. Ale w sferze moich zainteresowań jest praktycznie wszystko co jest związane z numizmatyką - jestem "głodny" wiedzy ale też chętnie się nią dzielę ;)

Borsuk, to fakt nie podlegający dyskusji :)
Lego, może to i racja, bo wywoła się lawinę ;)
Co do próbnych monet, to one pomimo, że nie były w obiegu, ale to dzięki ich funkcji właściwe monety trafiały do obiegu. Ale może poprzestańmy na tym... To jak pisałem może być temat odrębnego wątku.

lynx napisał:


Wiesz co troszkę sie zakręciłeś jak dzisiaj pójdziesz do sklepu spoźywczego i zapłącisz w nim dwujką z bringham to powodzenia:)

uszy napisał:


Przepraszam za słowa , a co do tych drugich stanów miałem to wżąsć w apostrof , poprostu chodizło mi o pokazanie valkirii ze z mojego punktu widzenia ona nie jest kolekcjonerem tak jak dla niej osoby które mają skarbyy australii , Pozdrawiam osobiscie monet w drugich stanach nie zbieram ale wszyscy dobrze wiemy ze monety najdrożesze na świecie nei są w stanach pierwszych:)[/quote]

Nie wiem czemu wkladasz mi w usta slowa ktorych nigdy nie powiedzialam, nie napisalam.
Sama zbieram lustrzanki III RP o co Ci chodzi czlowieku ?

masz schizofremie czy co nie wiesz co pisałaś? to sprawdzi kobieto a nie sie głupio pytasz

Uszy, to żart? Mam płacić w sklepie monetą z okresu IIRP, która jest wycofana z obiegu?! Wiesz, gdybym stał po drugiej stronie lady, to z pewnością przyjąłbym taką monetę, a i delikwentowi co pietruszkę lub bułkę kupił resztę bym wydał :laugh:

myslisz ze kazda sprzedwczyni zbiera monety? hehh weż ajkoś miej wartościową monete z okresu II RP i idzi do sklepu spróbuj zapąłcić to cie wyśmieje:)

uszy napisał:


najwyrazniej mam schizofremie albo ty omamy

uszy napisał:


Toś teraz pojechał po bandzie.

Przydałby się system warnów. Po 5 wylatujesz z forum z blokiem na IP. Moderatorzy je przyznają i wszyscy wiedzą, że należy trzymać nerwy na wodzy bo po co sobie truć? Za to uszy miałby już na koncie 1/5.

uszy co jest czekam na cytaty ;)

Uszy, ty mnie wysyłasz do sklepu z pieniędzmi, które nie są przyjęte za środki płatnicze w III RP (były ale II RP), to może ty spróbujesz z tymi cacuszkami z Australii?
Zresztą, o co ci chłopie chodzi? Teraz ty próbujesz coś udowodnić?

Coś widzę, że ta dyskusja zmierza w niebezpiecznym kierunku. Mogę z obserwacji głównie postów a czytam dosłownie wszystkie stwierdzić, że Valkiria zbiera lustrzanki III RP i nawet innych zamorskich "dominiów" NBP (a właściwie zbierała do czasu pierwszej akcji Kolekcjonera) i wystarczy zajrzeć do odpowiedniego wątku o tym systemie jak i do wątków o alternatywach dla tego systemu. Pozdrawiam

Powoli robi się nieprzyjemnie, proponowałbym zakończyć ten wątek i dać sobie na wstrzymanie.
Przypomina mi to dyskusję o wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia. Ja uważa, że Boże Narodzenie jest lepsze z racji prezentów, choinki i karpia ale nie przekonam tym przeciwnika, który bardziej woli rzeżuchę, jako i babkę.
Wiadomo, że żadna ze stron nie da się przekonać a tylko można dostać po mordzie.

lego napisał:


I tym optymistycznym akcentem proponuje w zgodzie zakończyć aktualną wymianę "życzliwości", ewentualnie sam to zrobię ;)