12 denarów - Kościół kolegiacki św. Antoniego w Sokółce (alpaka)
 
  
	  
  
  
 
                         
                        Jeśli chcesz dodawać kolejne pozycje do swojej kolekcji skorzystaj z konta Premium - konto możesz kupić <TUTAJ>
Dla kont zwykłych możliwe jest zarządzanie kolekcją tylko do 10 wpisów.
Konto Premium możesz kupić <TUTAJ>
Pytania? Sugestie? Zapraszamy tutaj do dyskusji.
 
*- nakład 2 000 szt., w tym 500 szt. wybito stemplem odwróconym
Wyemitowano 12 denarów - Kościół kolegiacki św. Antoniego w Sokółce w mosiądzu, mosiadzu patynowanym i mosiądzu platerowanym srebrem.
Kościół św. Antoniego w Sokółce – zabytkowa świątynia rzymskokatolicka w Sokółce w stylu  klasycystycznym z dwiema wieżami wybudowana w latach 1840-1848 dzięki  staraniom dziekana księdza Józefa Kryszczuna.
W dniu 9 czerwca 1850  roku kościół konsekrował bp wileński Wacław Żyliński. Dziekan ks. Anzelm  Noniewicz świątynię tę w latach 1901-1904 powiększył, dodając w tym  samym stylu dwie nawy i kaplice boczne, a także zakrystię za ołtarzem  głównym i pomieszczenia pomocnicze. Od 9 kwietnia (Wielki Czwartek) 2009  siedziba Sokólskiej Kapituły Kolegiackiej. Kościół jest siedzibą  parafii pw. św. Antoniego w Sokółce.
Domniemany cud eucharystyczny -  12 października 2008 r. podczas udzielania Komunii ks. wikariusz Jacek  Ingielewicz, podniósł z posadzki lekko ubrudzoną konsekrowaną hostię,  którą wskazała mu kobieta oczekująca na Eucharystię. Zgodnie z  ustalonymi przepisami liturgicznymi, hostię umieszczono w wypełnionym  wodą vasculum, w którym miała się rozpuścić. Naczynie zamknięto w sejfie  w zakrystii. Po tygodniu w naczyniu na zanurzonym Komunikancie  znaleziono plamę sprawiającą wrażenie krwi. 30 października 2008 r.  Komunikant wyjęto i położono na korporale, na którym pozostał czerwony  skrzep. Powiadomiona o zdarzeniu białostocka kuria biskupia zleciła  badanie próbek Komunikantu przez dwóch patomorfologów z Uniwersytetu  Medycznego w Białymstoku, którzy zgodnie orzekli, że „przysłany do oceny  materiał (...) wskazuje na tkankę mięśnia sercowego, a przynajmniej, ze  wszystkich tkanek żywych organizmu najbardziej ją przypomina”.
Kościół kolegiacki św. Antoniego w Sokółce - fotografia: WIKIPEDIA
Domniemany cud eucharystyczny
12  października 2008 r. podczas udzielania Komunii ks. wikariusz Jacek  Ingielewicz, podniósł z posadzki lekko ubrudzoną Eucharystię, którą  wskazała mu kobieta oczekująca na Komunię Świętą. Zgodnie z ustalonymi  przepisami liturgicznymi, Eucharystię umieszczono w wypełnionym wodą  vasculum, w którym miała się rozpuścić. Naczynie zamknięto w sejfie w  zakrystii. Po tygodniu w naczyniu na zanurzonej Komunii Świętej  znaleziono plamę sprawiającą wrażenie krwi. 30 października 2008 r.  Eucharystię wyjęto i położono na korporale, na którym pozostał czerwony  ślad.
Powiadomiona o zdarzeniu białostocka kuria biskupia zleciła  badanie próbek Eucharystii przez dwóch patomorfologów (prof. Stanisław  Sulkowski i prof. Maria Sobaniec-Łotowska) z Uniwersytetu Medycznego w  Białymstoku, którzy zgodnie orzekli, że „przysłany do oceny materiał  (...) wskazuje na tkankę mięśnia sercowego, a przynajmniej, ze  wszystkich tkanek żywych organizmu najbardziej ją przypomina”.
29  października 2009 r. Super Express opublikował wypowiedź innego eksperta  z UMB, prof. Lecha Chyczewskiego, w której zakwestionował sposób  przeprowadzonych wcześniej badań, które „nie mogły dowieść, że na hostii  pojawiło się ludzkie serce”. Autorzy artykułu stwierdzili: „Jak  potwierdzają nam najlepsi w Polsce specjaliści z dziedziny biologii i  medycyny, zabarwienie hostii na czerwono to efekt działania bakterii  zwanych pałeczką krwawą, a nie żadna przemiana w ciało Chrystusa.”.  Eksperci krytykowali badania Sulkowskiego i Sobaniec-Łotowskiej za  nieprzeprowadzenie badań genetyczno-molekularnych, emocjonalne  traktowanie religii przez tą drugą (np. twierdziła, że nie wypełniła  wymaganych dokumentów, gdyż nie znała numeru PESEL ani adresu Boga),  nieustalenie do przedstawiciela jakiego gatunku miałaby należeć tkanka.
Do  końca września 2009 r. informacje o badaniach stwierdzających obecność  tkanki mięśnia sercowego kuria starała się utrzymywać w tajemnicy, po  czym poinformowała o niej lokalne i ogólnopolskie media, nazywając to  zdarzenie cudem eucharystycznym. W związku z informacją o znalezieniu  fragmentu ludzkiego serca, 1 października 2009 r. Polskie Stowarzyszenie  Racjonalistów złożyło doniesienie do prokuratory o znalezieniu i  zbeszczeszczeniu ludzkich szczątków w tym kościele. Postępowanie zostało  umorzone przez prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Sokółce w związku z  nieznalezieniem dowodów na popełnienie przestępstwa.
Powołana przez  kurię komisja stwierdziła, że badana przez ekspertów próbka pochodziła z  Komunii Świętej pozostawionego na korporale w tabernakulum; komisja nie  stwierdziła również ingerencji osób postronnych. W październiku 2009 r.  akta sprawy zostały przekazane do Nuncjatury Apostolskiej w Warszawie.
Kościół  oficjalnie nie potwierdza cudu eucharystycznego, a duchowni apelują do  wiernych o wstrzemięźliwość w wydawaniu własnych osądów oraz o modlitwę,  choć jak zaznaczono, „wydarzenie z Sokółki nie sprzeciwia się wierze  Kościoła, a raczej ją potwierdza”.
2 października 2011 r. Eucharystię wystawiono w relikwiarzu na widok publiczny do nawy kościoła.












