Inwestowanie w monety kruszcowe jako forma lokaty kapitału.

Początkujący numizmatyk na internetowej aukcji lub targu staroci odnalazł stare pudełko, na którego wieczku były najpiękniejsze i najrzadsze próbne monety międzywojenne. Konstytucja... Klipa z Trauguttem, Sobieskim, Żaglowcem... Sztandar... Nike... Ceny sprawdzone w katalogu były ogromne. Zera mnożyły się w głowie. Niska cena proponowana przez sprzedającego... To musi być moja niezwykła szansa – pomyślał pewnie...
Brzmi to jak numizmatyczna bajka, lecz rzeczywistość jest o wiele inna.
„Reklama dźwignią handlu” – to powiedzenie zna chyba każdy kto cokolwiek kiedyś sprzedawał. Bardzo często zadajemy sobie pytania dotyczące cen monet jakie oferowane są na aukcjach internetowych. Zdarza się, że różnica cenowa pomiędzy dwoma takimi samymi numizmatami sprzedawanymi w tym samym czasie, sięga często kilkunastu procent. Czy zastanawialiście się kiedyś dlaczego tak się dzieje, dlaczego jednym sprzedaż monet wychodzi lepiej, innym zaś idzie jak po grudzie? Otóż ważne jest to w jaki sposób przedstawiasz swój produkt potencjalnemu klientowi.
Wszystko zaczęło się kilkanaście miesięcy temu. Najpierw media obiegła informacja o planowanym wycofaniu z obiegu monet 1 i 2 grosze, a od kilku dni na portalach finansowych aż huczy od informacji o rzekomym wyprowadzeniu produkcji polskich monet 1, 2 i 5 groszy do innej, zagranicznej mennicy. Wiele osób zachodzi w głowę skąd tak nagłe zainteresowanie najdrobniejszymi nominałami polskich monet powszechnego obiegu? Czy chodzi tylko o ekonomię i dobro polskiego systemu pieniężnego, a może w grę wchodzą np. jakieś przepychanki i zatargi personalne itp.? Zapraszam do małej zabawy w detektywa, w której duże znaczenie może mieć wytłuszczone przeze mnie zdanie we wstępie do tego artykułu…