5 cent (typ I)
Jeśli chcesz dodawać kolejne pozycje do swojej kolekcji skorzystaj z konta Premium - konto możesz kupić <TUTAJ>
Dla kont zwykłych możliwe jest zarządzanie kolekcją tylko do 10 wpisów.
Konto Premium możesz kupić <TUTAJ>
Pytania? Sugestie? Zapraszamy tutaj do dyskusji.
Kiedy wyemitowano "próbne zestawy polskich monet EURO" Polska nie należała jeszcze do Unii Europejskiej. Zestaw zawierał 8 monet, o nominałach od 1 cent do 2 euro.
Na monetach przedstawiono:
- 1 cent - wieża w Biskupinie
- 2 cent - koziołki w Poznaniu
- 5 cent - pomnik Mikołaja Kopernika w Toruniu
- 10 cent - stary żuraw w Gdańsku
- 20 cent - Ratusz we Wrocławiu
- 50 cent - Zamek Królewski w Warszawie
- 1 euro - Katedra w Krakowie
- 2 euro – Giewont
- 5 euro – Jan Paweł II / II emisja zestawu z uzupełnieniem o monete 5 EURO
Nakłady zestawów podano z tyłu etui, było to - 2 000 szt. (zestaw I, folder czarny, wyemitowany w 2003 r.) Nie wiadomo czy jest to prawdą, zestaw nie jest ani numerowany, ani nie posiada "certyfikatu. W roku następnym wyemitowano II emisje tych monet (żetonów) w nakładzie 5 000 sztuk (folder zielony). Drugą emisję poszerzono również o monetę 5 euro, nakład kompletów 9-monetowych wyniósł 10 000 sztuk (folder brązowy).
Producent tych zestawów jest nieznany, mówi się jednak, że jest to mennica czeska na zlecenie polskiej firmy. Zestawy te wzbogacono o numerowane hologramy co zwiększało wiarygodność odnośnie wielkości nakładów. Jednak producent nie spodziewał się, że jego produkty osiągną taki sukces i będą przedmiotem pożądania wielu kolekcjonerów. Postanowił więc dobić kolejne zestawy. Nowa produkcja nie posiadała już jednak ani hologramu ani numeracji przez co poddano w wątpliwość wszystkie wielkości nakładów swoich produktów.
Zestawy te osiągały wartość nawet do 250 zł. (zestaw 9 monetowy) oraz 200 zł. (zestaw 8 monetowy). Obecnie można je kupić za kilkadziesiąt złotych.
W/w. emisja monet (żetonów) to ciekawy przykład splotu przemilczeń, wprowadzenia w błąd, lub też pospolitego oszustwa. "Moneta próbna" to moneta, wybita w mennicy, która w swym założeniu służyć ma do użytku wewnętrznego, aby uprawnieni oficjele mogli obejrzeć, co niedługo trafi do masowej produkcji. Wszystkie tego typu monety mają wybity maleńką czcionką napis PRÓBA. Nakłady takich monet są niewielkie. Przy promocji powyższych produkcji posłużono się hasłem reklamowym - "Projekt polskiego Euro". Można wiec mylnie założyć, że to właśnie Mennica Polska S.A. dokonała próbnego bicia ewentualnych, przyszłych polskich monet euro. Okoliczność, że weszliśmy właśnie do Unii Europejskiej i rozpoczęły się także przygotowania do wejścia do unii monetarnej jakoby uwiarygadnia te emisje, jednocześnie wprowadzając w błąd swych ewentualnych nabywców. "Próbne Euro" zostało jednak wyemitowane przez zupełnie prywatne firmy, które dziwnym trafem zapominały poinformować klientów że za "próbą" nie stoi mennica i NBP. Takiej informacji nie znajdziemy na żadnej ulotce reklamowej do tych produkcji. Sprawę tych monet (żetonów) NBP skierował do prokuratury. Dopiero wówczas firmy - emitenci przyznali się do swego autorstwa tych projektów. Jedna z tych firm zaznaczyła, że ich „próby” różnią się od monet euro średnicą i wagą (nieznaczne różnice). Polski Orzeł nie jest tym oficjalnym godłem, bo zaprojektował go ich artysta plastyk. A tak w ogóle to oni nie zrobili nic złego, bo polskiego Euro nie ma i nigdy nie będzie, więc niczego nie fałszowali.
Oświadczenie Narodowego Banku Polskiego
W związku z pojawieniem się na rynku kolekcjonerskim zestawów tzw. polskich próbnych monet euro, Narodowy Bank Polski informuje, że nie jest ich emitentem. W związku z tym zaistniało domniemanie naruszenia Ustawy z dnia 31 stycznia 1980 r. o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. 88 poz. 553 ze zm. - art. 16 ust. 2) oraz popełnienia przestępstwa z art. 310 § 1 i 2 Kodeksu karnego lub art. 286 Kodeksu karnego. Fakt ten został zgłoszony do Prokuratury Rejonowej w Warszawie.
Awersy "prób polskich EURO" odbiegają od ogólnie przyjętych awersów monet euro. Dodatkowo odcięcie się od nich oficjalnego polskiego emitenta spowodowała, że uważa się te monety za medale, a nawet fałszerstwa.
Pomnik Mikołaja Kopernika na Rynku Staromiejskim w Toruniu – odsłonięty 25 października 1853. Pomnik został wykonany z brązu przez berlińskiego rzeźbiarza Fryderyka Abrahama Tiecka. Ma on 2,6 m wysokości.
Monument przedstawia Mikołaja Kopernika ubranego w togę profesorską, który w swojej lewej ręce trzyma astrolabium, a palcem prawej ręki wskazuje niebo, co ma wskazywać na powiązania Kopernika z astronomią i badaniami nieba. Pomnik znajduje się na cokole, wokół którego znajdują się połączone z nim kamienne ławki, natomiast przed nim znajduje się kamienna studzienka.
Na cokole z przedniej strony znajduje się napis w języku łacińskim Nicolaus Copernicus Thorunensis. Terrae motor, Solis Caelique stator (pol. "Mikołaj Kopernik Torunianin. Ruszył Ziemię, wstrzymał Słońce i Niebo"). Autorem tego tekstu jest toruński profesor Rudolf Brohm. Na tylnej części cokołu znajduje się data urodzin i śmierci astronoma. Użyte słowo Thorunensis jest poprawnym, regularnym przymiotnikiem od łacińskiej nazwy Torunia T(h)orunia, T(h)orunium. Na karcie tytułowej pierwszego wydania De revolutionibus orbium coelestium użyto jednak innej jego formy: Torinensis (zdjęcie).
Pomnik Mikołaja Kopernika w Toruniu - fotografia: WIKIPEDIA
Propozycja upamiętnienia pomnikiem Mikołaja Kopernika w mieście jego urodzenia po raz pierwszy wyszła w 1765 r. od księcia Józefa Aleksandra Jabłonowskiego. Popiersie wykonane z jego fundacji przez krakowskiego rzeźbiarza Wojciecha Rojowskiego nie zyskało jednak uznania ówczesnej Rady Miasta Torunia i ostatecznie zostało ustawione w kościele św. Janów. Z kolejną i inicjatywą, już w czasach Księstwa Warszawskiego, wyszedł Stanisław Staszic. W 1809 r. wmurowany został kamień węgielny pod budowę pomnika i rozpoczęto zbiórkę funduszy. Jego powstanie po upadku Księstwa utrudniała pruska administracja, która wówczas sprawowała władzę nad Toruniem. W 1839 r. zawiązane zostało niemieckie towarzystwo budowy pomnika toruńskiego astronoma (niem. Coppernicus-Verein), które w 1853 przekształciło się w Kopernikańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk i Sztuk (niem. Coppernicus-Verein für Wissenschaft und Kunst). Początkowo planowano, że odsłonięcie pomnika nastąpi w 1843 r., w 300-setną rocznicę śmierci Kopernika, jednak na skutek trudności natury finansowej oraz słabo układającej się współpracy z rzeźbiarzem, pomnik udało się ostatecznie wykonać i przetransportować z Berlina do Torunia dopiero w 1852 r. Uroczyste odsłonięcie odbyło się 25 października 1853 roku. Ponad 2/3 kosztów budowy pokrytych zostało przez miasto oraz pruskiego króla Fryderyka Wilhelma IV, Pozostała część pochodziła ze zbiórek pieniężnych prowadzonych w całych Prusach.
Z biegiem czasu powierzchnia pomnika przyjęła kolor zielony, czego powodem była zbierająca się patyna. W 2003 doszło do gruntownej renowacji pomnika z okazji jego 150 rocznicy powstania. Wówczas odkryto, że astronom ma wąsy, które widać tylko z bliska. Pomnik został oczyszczony, przywrócona została kamienna studzienka z brązową paszczą delfina i półkolistym rezerwuarem, które znajdują się tuż przed pomnikiem. Elementy te zostały zdemontowane w okresie międzywojennym.