Nazewnictwo pieniądza
Pewnie nie raz trzymając pieniądz w ręku zastanawialiście się, skąd wziął taką nazwę? Sprawę pochodzenia nazwy złotówki i grosza wyjaśniłem już w artykule "Dlaczego złoty nie był złoty?". Na naszych oczach narodziła się waluta Euro. Z interpretacją tej nazwy nikt chyba nie ma problemu: chodziło oczywiście o wspólną nazwę waluty dla Europy, więc Euro samo się nasunęło. Eurocenty zaś pochodzą od centów wywodzących się z jęz. łacińskiego, gdzie centum oznacza 100 (rzymscy Centurioni dowodzili setką legionistów). Nie wszystkie jednak kraje używają Euro, a jeszcze do niedawna każde państwo miało swoją walutę. Ich nazewnictwo bywa ciekawe i zawsze łączy w sobie elementy życia codziennego, historii, legend. Na temat ten można oczywiście napisać całą książkę, nie sposób zająć się wszystkimi w jednym krótkim artykule. Niemniej jednak chciałbym przybliżyć pochodzenie nazw chociaż kilku walut dla łatwiejszego zrozumienia, jaką rolę odgrywał i odgrywa nadal pieniądz w naszym życiu.






W dniach 16-19 września 2025 roku (wtorek-piątek) w Muzeum Miedzi w Legnicy (Legnica, ul. Partyzantów 3) odbędzie się VIII międzynarodowa konferencja naukowa z cyklu „Numismatica Centroeuropaea” - „Domini naturales – w 350-lecie wygaśnięcia dynastii Piastów. Pieniądze dynastii”. Wydarzenie upamiętnia 350. rocznicę wygaśnięcia dynastii Piastów (1675 r.) oraz 1000. rocznicę koronacji Bolesława Chrobrego (1025 r.). Obie te daty łączą blisko 700-letnią tradycję menniczą dynastii Piastów. Konferencja będzie poświęcona w szczególności monetom dynastii europejskich. Projekt jest współfinansowany przez rządy Czech, Węgier, Polski i Słowacji za pośrednictwem Międzynarodowego Funduszu Wyszehradzkiego. Materiały z konferencji zostaną opublikowane w serii Źródła i Materiały do Dziejów Legnicy i Księstwa Legnickiego, wydawanej przez Muzeum Miedzi w Legnicy.
Dla numizmatyków te obchody kojarzą się zapewne z faktem wybicia przez Mennicę Polską S.A. na zlecenie Urzędu Miejskiego w Gdańsku talara gdańskiego - okolicznościowego dukata lokalnego.
I stało się to co przewidywało wiele osób. 3 ore nie wrócą do Malborka. Wzbogacą prawdopodobnie jedną z prywatnych skandynawskich kolekcji monet. W piątek na aukcji w Sztokholmie sprzedano ją za blisko 200 tys. zł – muzeum zamkowe dysponowało kwotą ok. 150 tys. Szum jaki powstał wokół monety spowodował, że osiągnęła ona ponad 10-krotnie wyższą cenę od „startowej”. Być Może gdyby nie rozgłos, przeszła by nie zauważona na aukcji, a tak bogaci kolekcjonerzy już od dawna zacierali na nią ręce